Wikariusz z Gryfowa Śląskiego - wbrew doniesieniom medialnym - nie pobierał odcisków palców od uczniów przygotowujących się do bierzmowania - zapewnia biskup legnicki Stefan Cichy.
Bp Cichy wystosował w tej sprawie specjalny list do Rzecznika Praw Obywatelskich i Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Ordynariusz podkreśla, że dziennikarze oskarżający kapłana o łamanie prawa, nie zadali sobie trudu rozróżnienia urządzenia biometrycznego od daktyloskopijnego.
Przypomnijmy, że chodzi o medialne doniesienia nt. zastosowania przez jednego z księży wikariuszy w Gryfowie Śląskim czytnika biometrycznego do sprawdzania listy obecności uczniów przygotowujących się do bierzmowania. Pierwsza informacja o tym fakcie, pojawiła się w kontekście stosowania nowoczesnych technologii w Kościele na łamach "Gazety Wrocławskiej - Times Polska" jesienią ubiegłego roku, jak również w mediach lokalnych i nie wzbudziła większych emocji.
Dopiero po styczniowych publikacjach w Gazecie Wyborczej - w których dziennikarze sugerowali, że urządzenie pobiera odciski palców od uczniów - sprawa trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, którzy w lutym wystosowali pisma do biskupa legnickiego w tej sprawie.
W odpowiedzi na pytania urzędników bp Cichy wyjaśnia w liście, że ksiądz wikariusz zaproponował wykorzystanie nowoczesnego urządzenia do sprawdzania listy obecności swojemu proboszczowi, rodzicom i młodzieży, uzyskując zgodę przeważającej liczby rodziców i młodzieży. Z tymi rodzicami, którzy nie wyrazili zgody, przyjął tradycyjny sposób weryfikacji obecności.
Policja, która po złożeniu skargi zbadała urządzenie, nie sformułowała żadnego zarzutu, gdyż zostało ono zakupione legalnie, ma stosowne atesty i jest coraz powszechniej stosowane w wielu miejscach. Urządzenie nie pobiera odcisków palców. Jest urządzeniem biometrycznym, a nie daktyloskopijnym. Zastosowanie takiego urządzenia jest zgodne z obowiązującym w Polsce prawem
Biometria – pozwala na elektroniczne rozpoznanie użytkownika, po jego charakterystycznych cechach. Opracowanie w ostatnich latach metod cyfrowego skanowania układu linii papilarnych, zaowocowało powstaniem tanich i powszechnie dostępnych sensorów biometrycznych. Istota działania tego typu urządzeń, polega na ustaleniu położenia punktów charakterystycznych dla linii papilarnych, są nimi na przykład zakończenia linii, rozwidlenia pojedyncze i podwójne, złączenia, skrzyżowania.
Punkty charakterystyczne nazywane są „minucjami”. Terminal biometryczny nie przechowuje w swojej pamięci obrazów linii papilarnych. Ponieważ, po zeskanowaniu wzorca odcisku palca, odnajdowane są wspomniane minucje i określane ich współrzędne. Na tej podstawie specjalny algorytm tworzy cyfrowy kod. Urządzenie przechowuje właśnie ten kod, a nie układ linii papilarnych. Z kodu nie można odtworzyć obrazu palca. W momencie rejestracji zostaje zeskanowany palec i algorytm tworzy kod, który jest porównywany z kodami zapisanymi w pamięci.
Taka technologia ma wiele zalet. Należą do nich m.in.: bezpieczeństwo - obrazu linii papilarnych nie można w żaden sposób ukraść, ponieważ nie ma ich w urządzeniu; niski koszt urządzeń – bo do przechowywania cyfrowych kodów nie potrzeba dużo pamięci: czy też szybkość działania - ponieważ: porównywanie kodów cyfrowych jest znacznie szybsze niż porównywanie obrazów (skanów linii papilarnych).
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.