W ocenie rzecznika praw dziecka Marka Michalaka rozważana przez resort sprawiedliwości rezygnacja z obligatoryjności istnienia wydziałów ds. rodzinnych i nieletnich w sądach rejonowych budzi niepokój o zapewnienie odpowiedniej ochrony praw dzieci.
Zmiany w strukturze organizacyjnej sądów zakłada będący na etapie konsultacji ministerialny projekt nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych. Przewiduje on, że w sądach rejonowych i okręgowych będą obligatoryjnie funkcjonować jedynie wydziały: karne i cywilne. Te ostatnie miałby przejąć m.in. sprawy rodzinne. Projekt dotyczy także m.in. kwestii nadzoru nad sądami, ich administracji oraz okresowych ocen sędziów. Pomysły te są krytykowane przez część środowiska sędziowskiego.
Rzecznik praw dziecka w liście skierowanym do ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego i przekazanym PAP zauważył, iż zmiany - jeśli zostaną wprowadzone - mogą wpłynąć negatywnie na zapewnienie "specjalnego standardu ochrony praw dziecka, w tym prawa do właściwego, kompetentnego i powołanego przez ustawę sądu". "Coraz liczniej pojawiają się bowiem zarzuty, że sędziowie wydziałów cywilnych, którzy zajmują się rozstrzyganiem sporów dotyczących zobowiązań, prawa rzeczowego lub spadkowego nie powinni jednocześnie rozstrzygać sporów o charakterze rodzinnym" - napisał RPD.
Michalak wskazał, że projekt zniesienia wydziałów rodzinnych nie uwzględnia specyfiki spraw rozpatrywanych w tych wydziałach, a także zobowiązań Polski wynikających z prawa międzynarodowego.
Według obecnych przepisów sąd rejonowy dzieli się na wydziały: cywilny, karny, rodzinny i nieletnich, pracy i ksiąg wieczystych.
W ocenie resortu nie w każdym przypadku niezbędne jest jednak tworzenie odrębnej jednostki organizacyjnej dla spraw rodzinnych czy pracy. "W niewielkim sądzie wystarczające będzie powierzenie rozpoznawania powyższych spraw w ramach wydziałów cywilnych" - głosi uzasadnienie projektu. Ponadto, zdaniem ministerstwa, projekt nie oznacza rezygnacji ze specjalizacji sędziów, a nowa regulacja nie wyklucza możliwości utworzenia w danym sądzie wydziałów rodzinnych i nieletnich oraz pracy lub ksiąg wieczystych - jeżeli jest to uzasadnione wpływem takich spraw.
Krytycznie zmiany te już w maju ubiegłego roku, w swej opinii do projektu, oceniało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". W jego opinii "likwidacja odrębnych wydziałów ksiąg wieczystych lub wydziałów rodzinnych jest chybiona i w żadnym razie nie przyniesie spodziewanych efektów w zakresie sprawności postępowania i oszczędności budżetowych". "O ile jeszcze uzasadnione wydaje się utworzenie wydziału ksiąg wieczystych dla obszaru więcej niż jednego sądu rejonowego, o tyle tworzenie jednego wydziału rodzinnego dla obszaru działania kilku sądów rejonowych nie jest do zaakceptowania; istotą dobrego funkcjonowania sądu rodzinnego jest jego bliskość geograficzna do stron" - napisała wtedy "Iustitia".
Z kolei w listopadzie zeszłego roku o utrzymanie dotychczasowych wyodrębnionych wydziałów rodzinnych i nieletnich zaapelowało Stowarzyszenie Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce. "Autorzy projektu ustawy kierowali się wyłącznie względami organizacyjnymi i częściowo ekonomicznymi z całkowitym pominięciem specyfiki spraw rodzinnych i kosztów związanych z reorganizacją" - napisało wtedy stowarzyszenie.
Według wielu sędziów, projektowana nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, pozostawia też zbyt wielką władzę nad sądami resortowi sprawiedliwości. Projekt zakłada m.in., że minister miałby sprawować nad sądami nadzór, definiowany jako "zewnętrzny", a nie "zwierzchni", jak dotychczas, i mógłby nadal powoływać sądy oraz ich prezesów; miałby też różne uprawnienia kontrolne. Zwiększeniu uległyby również kompetencje dyrektorów sądów. Sędziowie uważają też, że resort nie powinien wprowadzać projektowanego systemu okresowych ocen, który w ich ocenie nie byłby sprawiedliwy.
W miniony piątek kierownictwo resortu sprawiedliwości spotkało się z prezydium Krajowej Rady Sądownictwa i zarządem "Iustitii". Na spotkaniu uzgodniono, że decyzje w sprawie losów projektu i brzmienia konkretnych zapisów zapadną dopiero po zakończeniu dalszych uzgodnień z sędziami. Kolejne rozmowy dotyczące projektu strony konsultacji zaplanowały na pierwszą połowę marca.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.
W trudnej sytuacji zwierzak może szukać u nas wsparcia - uważa behawiorystka, Sylwia Matulewska.
Carter był 39. prezydentem USA. Sprawował ten urząd w latach 1977-1981.
W Nowy Rok w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.