Jeden górnik zginął, a czterech zostało rannych w wyniku wypadku, do jakiego doszło w czwartek w kopalni ZG Lubin w Lubinie. W wypadku zginął górnik firmy zewnętrznej, która wykonywała usługi dla KGHM Polska Miedź S.A.
Jak poinformował PAP w czwartek Andrzej Popa z Przedsiębiorstwa Usług Górniczych i Budowlanych w Częstochowie, górnicy wykonywali wiercenia otworów strzałowych, gdy doszło do detonacji. "Prawdopodobnie wybuchł jakiś stary ładunek, niewubuch. Jeszcze sami dokładnie nie wiemy, co się stało i dlaczego doszło do tragedii" - powiedział Popa. Dodał, że na miejscu pracowało sześciu górników.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.