Co najmniej osiem osób zginęło, w tym pięć w Niemczech, na skutek potężnego orkanu Fryderyka, który w czwartek szaleje nad Europą. Niemieckie koleje państwowe (Deutsche Bahn) ze względów bezpieczeństwa wstrzymały kursy pociągów dalekobieżnych w całym kraju.
Ruch kolejowy będzie wstrzymany "co najmniej przez cały dzień" - przekazał jeden z rzeczników kolei. Orkan, ze śnieżycami i porywistym wiatrem, po sparaliżowaniu ruchu kolejowego na zachodzie Niemiec skierował się na wschód. Według niemieckich służb meteorologicznych (DWD) prędkość wiatru wynosi ponad 130 km na godz.
W Turyngii na wschodzie Niemiec wiatr zerwał dach szkoły, w której wciąż przebywali uczniowie. Nikomu nic się nie stało. W górach Harz w środkowej części kraju odnotowano podmuchy wiatru dochodzące do 203 km na godz., co jest zjawiskiem pogodowym niespotykanym w Niemczech.
Wcześniej front niżowy, który dotarł znad Morza Północnego, wywołał liczne utrudnienia w Holandii, gdzie wieczorem w czwartek kursowały tylko niektóre pociągi, a także w Belgii.
W ciągu dnia nie kursowały superszybkie pociągi Thalys łączące Francję, Belgię, Holandię i Niemcy.
Rano burza uziemiła też samoloty na lotnisku Schiphol w Amsterdamie; odwołano tam 320 lotów. Wiele połączeń anulowano też w portach lotniczych w Duesseldorfie na zachodzie Niemiec i w Monachium na południu.
Łącznie w wypadkach wywołanych przez orkan zginęło w Niemczech pięć osób, w tym dwóch strażaków. 59-letni mężczyzna poniósł śmierć, gdy zwaliło się na niego drzewo w Emmerich am Rhein w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. 68-letni kierowca ciężarówki zginął w wypadku drogowym w tym regionie. W tej samej okolicy podczas interwencji zginął strażak, a kolejny poniósł śmierć w Turyngii.
W Brandenburgii w pobliżu miasta Chociebuż, ok. 120 km na południe od Berlina, na drodze zginął kierowca furgonetki, zaskoczony silnym podmuchem wiatru.
W Holandii dwóch 62-letnich mężczyzn poniosło śmierć w następstwie upadku drzew w Zwolle na północnym wschodzie i Enschede na wschodzie. Belgijski kierowca zginął, gdy na jego auto spadło drzewo, na południu Brukseli.
Z powodu orkanu występują też utrudnienia w ruchu drogowym. W Holandii z powodu podmuchów wiatru przewróciło się 66 ciężarówek, co jest rekordem od 1990 roku. Spowodowało to ogromne korki.
Ci, którzy utknęli na niemieckich dworcach, "otrzymają vouchery na hotel lub mogą spędzić noc w pociągu" - zapewnił rzecznik Deutsche Bahn Achim Strauss. "Musimy chronić naszych podróżnych i personel" - dodał. Nie był w stanie powiedzieć, kiedy zostanie wznowiony ruch pociągów. Dodał, że najpierw będzie trzeba naprawić szkody i oczyścić tory.
W Holandii powrót ruchu do normy także najpewniej potrwa wiele godzin. Pasażerowie, którzy nie mogli ruszyć w dalszą podróż koleją, korzystali z Twittera, by znaleźć alternatywne formy transportu. W tym celu używali specjalnego hasztagu #StormPoolen, co jest połączeniem słów burza i wspólny przejazd.
"Mój chłopak próbuje dotrzeć do Delft z Lejdy. Jest bardzo miły i oferuję butelkę wina temu, kto może mi go dowieźć całego i zdrowego" - napisała użytkowniczka Twittera Molly Quell.
Orkan wywołał szkody także we Francji. W połowie dnia prądu nie było w ok. 3 tys. gospodarstw domowych na północy kraju.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.