Debata historyków o zakonach żebraczych otwiera dziś na Uniwersytecie Gdańskim obchody 750-lecia Jarmarku św. Dominika.
Czy bogacz może dostąpić zbawienia? Jak pogodzić zamożność z ewangeliczną cnotą ubóstwa? Jak radziły sobie z tym zakony mendykanckie, zwane inaczej żebraczymi? - To problemy, które były bardzo żywe w średniowieczu - podkreśla prof. Wiesław Długokęcki z UG, współorganizator konferencji.
Ich echa docierają do naszych czasów. W XIV w. doszło do uznania, że pożyczanie pieniędzy na uczciwy procent nie jest lichwą, co otworzyło drogę do dzisiejszych kredytów bankowych. Dopiero protestantyzm dał wyrazistą odpowiedź, że bogactwo jest świadectwem łaski Bożej. Obecnie w katolicyzmie problem zbawienia osób zamożnych nie budzi wielkich kontrowersji. Ubóstwo jest nadal cnotą, ale i ktoś kto ma duże pieniądze, nie stoi na straconej pozycji, bowiem bogactwo użyte dla dobra wspólnego otwiera drogę do nieba - czytamy. Konferencja potrwa do wtorku. Jej pełny tytuł to: "Między ekonomią niebiańską a ziemską. Zakony mendykanckie w Europie Środkowej a zagadnienia ekonomiczne".
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.