Kuria metropolitalna w Olsztynie z obawy o bezpieczeństwo szczątków Kopernika, które od dwóch tygodni spoczywają w olsztyńskiej katedrze, zdecydowała w piątek, że trumna zostanie przeniesiona do olsztyńskiego zamku, do kaplicy leżącej nieco na uboczu.
Jak powiedziała PAP Ada Bogdanowicz z olsztyńskiego Muzeum Warmii i Mazur, aby wejść do sali Kromera, gdzie trafi trumna ze szczątkami Kopernika, trzeba będzie kupić bilet wstępu do muzeum. Odwiedzający olsztyński zamek będą mogli oglądać trumnę od połowy marca do połowy maja.
Od dwóch tygodni, tj. od czasu uroczystości w Toruniu, trumna ze szczątkami Kopernika stoi w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba. Oficjalnie władze kościelne mówią, że ustawiono ją tam, ponieważ jest zbyt szeroka, by wnieść ją do budynku kurii, gdzie miałaby poczekać na majowy pochówek we Fromborku. Jednak, jak dowiedziała się w piątek PAP, zasadniczym powodem, dla którego trumna stanęła w zakratowanej kaplicy w katedrze jest obawa, by szczątków astronoma nikt nie ukradł, czy nie zbezcześcił.
Biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej Jacek Jezierski w piątkowej rozmowie z PAP przyznał, że "sprawa bezpieczeństwa jest tu kluczowa i zasadnicza".
"W dzisiejszych czasach są ludzie, którzy nie mają oporów przed niczym. Skoro skradziono napis znad bramy oświęcimskiego obozu, to musimy brać wszystkie okoliczności pod uwagę" - powiedział PAP bp. Jezierski.
W olsztyńskiej katedrze trumnę z Kopernikiem ustawiono w jednej z bocznych naw, dojścia do niej broni zamknięta na kłódkę krata. Ponieważ monitoring w katedrze obejmuje tylko prezbiterium w godzinach otwarcia świątyni cały czas trumna jest pilnowana. "Są albo siostry zakonne, albo inni pracownicy parafii, no i księża" - powiedziała PAP osoba pracująca na plebanii.
Zdaniem władz kościelnych na Warmii krata nie zapewnia jednak trumnie należytej ochrony, a przez ponad dwa miesiące niemożliwe jest trzymanie przy niej warty. Dlatego za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego zdecydowano, że Kopernik ma trafić na zamek. Oficjalnie - dlatego, że astronom kilka lat mieszkał na zamku i przygotowywał Olsztyn do obrony przed Krzyżakami.
Jak się dowiedziała PAP decyzja ta wywołała jednak w muzeum wiele kontrowersji. "To są ludzkie szczątki, ich miejsce jest w kaplicy a nie na zamku. Przecież tutaj nikt się przy trumnie modlił nie będzie, a chyba po to wystawia się trumny?" - powiedziała PAP osoba zbliżona do kierownictwa muzeum.
Kaplica, z której Kopernik korzystał na olsztyńskim zamku jest remontowana, dlatego trumna trafi do tzw. sali Kromera, w której mieściła się kaplica św. Anny. "Nasza plastyczka gorączkowo myśli, jak ją urządzić, by było to miejsce godne. Zapewne trafią do tej sali przedmioty związane z Kopernikiem. Na sprawy organizacyjne dajemy sobie przyszły tydzień" - powiedziała PAP Bogdanowicz.
Pogrzeb Kopernika odbędzie się 22 maja w katedrze we Fromborku. Biskup Jezierski powiedział PAP, że po drodze kondukt zatrzyma się w warmińskich miasteczkach: Dobrym Mieście, Lidzbarku Warmińskim, Ornecie, Pieniężnie i Braniewie. "Zapewne w tych miejscowościach odbędą się symboliczne uroczystości tak, jak było to podczas transportowania trumny z Torunia. Wtedy w Grudziądzu, Chełmnie nad Wisłą i Chełmży na rynkach czekali ludzie i młodzież i symbolicznie żegnali Kopernika" - powiedział bp. Jezierski.
Scenariusz pochówku Kopernika nie jest jeszcze znany. Bp. Jezierski poinformował PAP, że członkami komitetu honorowego powołanego w związku z powtórnym pochówkiem Kopernika zostali m.in. rektorzy włoskich uczelni w Padwie, Bolonii i Ferrarze, gdzie uczył się Kopernik, rektorzy Uniwersytetu Jagiellońskiego i Mikołajka Kopernika w Toruniu oraz ministrowie nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka i kultury Bogdan Zdrojewski oraz krakowski kardynał Stanisław Dziwisz.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.