W pierwszą sobotę miesiąca rano kilkuset mężczyzn modliło się na Starówce w intencji ojców i mężów, aby odważnie i odpowiedzialnie chronili swoje rodziny na ziemi i na wieczność.
Pod pomnikiem na Krakowskim Przedmieściu panowie stali w równych szeregach, wzbudzając zainteresowanie i zachwyt turystów. - That’s an army! They are catholics, they are strong! - można było usłyszeć.
Po Różańcu słowo do przybyłych skierował ks. Stanisław Małkowski. - Jesteśmy współodpowiedzialni za to, co się dzieje w Polsce. Módlmy się o rzeczywistą i pełną intronizację Chrystusa jako Króla Polski. Módlmy się, by prawo w Polsce kształtowało się zgodnie z prawem naturalnym, z Dekalogiem. Odmawiajmy Różaniec. Zły duch go nienawidzi. Gdy nasze ludzkie siły, choć słabe, poddadzą się mocy Boga, odniesiemy zwycięstwo. Będziemy wtedy szli drogą Prawdy i Miłości - apelował.
Spotkanie zakończyło się modlitwą w ciszy, odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego i błogosławieństwem.
W gronie mężczyzn modlących się publicznie w pierwsze soboty miesiąca znaleźli się Mężczyźni św. Jana Pawła II z parafii św. JPII na Bemowie, salezjańska formacja "Only4Man", sympatycy inicjatywy tato.net, Fundacji "Skrzydła Chwały", Instytutu Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi oraz osoby indywidualne.
Opiekunem mężczyzn jest ks. Dominik Chmielewski SDB. Pierwsze spotkanie odbyło się 7 kwietnia br. sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, patronki Warszawy, ale - ze względu na liczebność modlących się - zostało przeniesione do archikatedry. Teraz Matka Boża Łaskawa towarzyszy panom w kopii swojego obrazu, przyniesionej z sanktuarium. Ten wizerunek jest mężczyznom szczególnie bliski, gdyż to właśnie przed nim w czasie potopu szwedzkiego 1 kwietnia 1656 r. roku król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej oddał Rzeczpospolitą pod opiekę Matce Bożej.
Kolejna modlitwa mężczyzn odbędzie się 2 czerwca o godz. 8 w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.