Wielotysięczny wiec zorganizowany przez Ruch Pięciu Gwiazd odbył się w sobotę wieczorem w Rzymie , by uczcić utworzenie przez to antysystemowe ugrupowanie rządu z Ligą. Manifestacja odbyła się w Święto Republiki, dzień po zaprzysiężeniu rządu Giuseppe Conte.
Na wiecu na placu przed tzw. Ustami Prawdy entuzjastycznie powitano politycznego lidera ruchu, od piątku wicepremiera i ministra rozwoju gospodarczego oraz pracy Luigiego Di Maio, a także założyciela tej formacji komika Beppe Grillo.
"Naszą latarnią będzie cierpienie ludzi" - oświadczył w czasie manifestacji Di Maio. "Ruch narodził się nie po to, by iść po władzę, ale by oddać władzę obywatelom. Teraz państwo to my" - dodał.
Beppe Grillo oznajmił zaś: "Nadchodzi nowy świat. Jest świat, który odchodzi, jest w agonii i jest świat, który nadchodzi , a my przyspieszamy jego nadejście".
Grillo zauważył też, że "nikt nie spodziewał się czegoś takiego". Nawiązał w ten sposób do faktu, że ruch , który zrodził się z protestu utworzył rząd. Wyraził przekonanie, że utworzenie rządu przez ruch to "realizacja czegoś niemożliwego".
Sobotnia manifestacja została początkowo zwołana na znak protestu przeciwko prezydentowi Sergio Mattarelli po fiasku pierwszej próby utworzenia rządu Ruchu i Ligi , gdy szef państwa nie zgodził się na powołanie przeciwnika euro na ministra finansów.
Rząd powstał w czwartek po zmianie w obsadzie tego stanowiska. Wiec z protestacyjnego zamieniono więc na świętowanie powołania rządu Conte, który został zaprzysiężony w piątek.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.