Denga, czyli potencjalnie śmiertelna wirusowa choroba tropikalna przenoszona przez komary, pojawiła się w Ameryce Łacińskiej w tym roku wcześniej niż zazwyczaj i do tego ze wzmożoną siłą.
Według raportu wydanego w marcu przez Panamerykańską Organizację Zdrowia (OPS), od początku roku na dengę zachorowało 146 tys. osób, z czego zmarło 79. Rok wcześniej OPS informowała o ponad 79 tys. przypadków zachorowań i 26 zgonach.
"Rok 2010 będzie trudny, zwłaszcza biorąc pod uwagę czynniki klimatyczne takie jak El Nino" - powiedział dr Romeo Montoya, ekspert medyczny OPS, zajmujący się komarami przenoszącymi wirusa dengi.
El Nino to okresowe zaburzenie równowagi termicznej Ziemi, które ma wpływ na zmiany pogody na całej kuli ziemskiej.
Kraje najbardziej dotknięte w tym roku przez dengę to Brazylia, Kolumbia i Wenezuela, choć w stanie pogotowia są wszystkie kraje Ameryki Łacińskiej. W tym roku w Brazylii 21 osób z jej powodu zmarło i zanotowano ponad dwukrotny wzrost zachorowań w stosunku do roku ubiegłego - 108 tysięcy. W Kolumbii zmarły 22 osoby, a zachorowało 28 tysięcy, w Wenezueli zarejestrowano 16 tysięcy chorych.
Denga, choroba odzwierzęca atakująca ludzi i niektóre gatunki małp, charakteryzuje się wysoką gorączką, silnymi bólami i sztywnością stawów.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.