Hiszpania przyjmie migrantów z pokładu "Aquariusa", którym nie pozwoliły zejść na ląd Włochy i Malta; statek zawinie do portu w Walencji - poinformowały w poniedziałek służby prasowe nowego hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza.
Wcześniej w poniedziałek minister obrony Hiszpanii Margarita Robles zarzuciła władzom Unii Europejskiej niechęć do przyjmowania migrantów. "Prawo międzynarodowe nakazuje chronić ludzkie życie. Zapis ten występuje w wielu dokumentach międzynarodowych, np. w Karcie Narodów Zjednoczonych" - powiedziała Robles.
Wkrótce po jej wystąpieniu do władz Malty i Włoch zaapelowała Komisja Europejska, prosząc o zapewnienie opieki migrantom ze statku.
W niedzielę Włochy odmówiły przyjęcia "Aquariusa" z 629 migrantami na pokładzie. Wcześniej rząd Giuseppe Contego poprosił o przyjęcie tej jednostki Maltę, ale La Valletta odmówiła.
Na statku "Aquarius" należącym do organizacji pozarządowej SOS Mediterranee, na którym pływa personel z organizacji Lekarzy bez Granic, jest 629 migrantów uratowanych w czasie sześciu operacji na Morzu Śródziemnym. Wśród nich jest 123 nieletnich, 11 dzieci i siedem kobiet w ciąży.
Hiszpania jest jednym z głównych kierunków napływu migrantów z Afryki do Europy. Większość z nich dostaje się na terytorium tego kraju, docierając przez Morze Śródziemne. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) szacuje, że tylko w pierwszym kwartale tego roku przybyło w taki sposób do Hiszpanii 3345 nielegalnych migrantów, czyli o 38 proc. więcej w porównaniu do podobnego okresu w 2017 roku.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.