Zmarł Krzysztof Teodor Toeplitz, pisarz, publicysta, autor scenariuszy filmowych, wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Warszawie i PWSF w Łodzi. Miał 77 lat.
Krzysztof Teodor Toeplitz zmarł we wtorek nad ranem w warszawskim szpitalu przy ul. Szaserów - poinformował PAP Robert Walenciak, zastępca redaktora naczelnego "Przeglądu", z którym zmarły był związany do końca. "Od pewnego czasu ciężko chorował, ale jego artykuły ukazywały się jeszcze kilka tygodni temu" - dodał Walenciak.
Krzysztof Teodor Toeplitz urodził się 28 stycznia 1933 roku w Otrębusach. Pochodził z zamożnej, zasymilowanej rodziny żydowskiej, wśród której byli cukrownicy, kupcy, a także włoski bankier i pionier polskiego przemysłu chemicznego. Dzieje zamożnego rodu o sympatiach socjalistycznych Krzysztof Teodor Toeplitz opisał w książce "Rodzina Toeplitzów" (2004).
Toeplitz w 1955 roku ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim, wcześniej - w 1947 roku - zadebiutował jako krytyk filmowy. Był redaktorem czasopism "Po prostu" (1949-1952), "Nowa Kultura" (1952-1959), w kolejnych latach był związany z "Przeglądem Kulturalnym" i warszawską "Kulturą" (1965 -1969). W latach 1969 - 1975 był redaktorem naczelnym tygodnika "Szpilki". Przez długie lata pod pseudonimem KTT publikował felietony w tygodniku "Polityka". Na początku lat 90. pracował w dzienniku "Nowa Europa", od 1994 r. w tygodniku "Wiadomości Kulturalne".
Toeplitz, który w latach 1955-1958 i od 1981 do początku lat 90. był kierownikiem literackim Zespołu Filmowego "Kadr", wykładał też na PWST i w łódzkiej "Filmówce". Działał także jako scenarzysta filmowy, najsławniejszymi serialami, do których współtworzył (razem z Jerzym Gruzą) scenariusz były "Czterdziestolatek" i "Czterdziestolatek 20 lat później". Inne filmy, do których Toeplitz napisał scenariusze, to m.in. "Pan Anatol szuka miliona" (1959, reż. J. Rybkowski), "Pan Dodek" (1971, reż. J. Łomnicki), "Dzięcioł" (1971), "Czterdziestolatek" (1974-1976, reż. J. Gruza), "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka" (1976, reż. J. Gruza), "Gorączka" (1981, reż. A. Holland), "Miłość ci wszystko wybaczy" (1982, reż. J. Rzeszewski), "Sława i chwała" (1997, reż. K. Kutz).
Toeplitz działał jako krytyk filmowy, publicysta, felietonista, prozaik. Wydał ponad 30 książek, w tym powieści i szkice, np. "Kino dla wszystkich" (1964), "Mieszkańcy masowej wyobraźni" (1970), "Kultura w stylu blue jeans" (1975), "Z deszczu pod rynnę" (1993) i "Najkrótsze stulecie" (2000). Jako jeden z pierwszych publicystów w Polsce zajmował się kulturą popularną, mass mediami, był autorem pierwszej polskiej książki o komiksie ("Sztuka komiksu" 1985). Ostatnią jego książką był "Tytoniowy Szlak, czyli szkic z historii obyczaju, gdy palono tytoń" (2009).
"Do końca pracowaliśmy razem. Przecież niedawno ukończyliśmy dalszy ciąg 'Czterdziestolatka - Studenci trzeciego wieku' " - powiedział PAP Jerzy Gruza. - "Jeszcze przed kilkoma dniami, żartowaliśmy, wymyślaliśmy sceny. Krzysztof był w pełni sprawny intelektualnie, pełen życia i pomysłów. Był jak zawsze zdroworozsądkowy, widzący sprawy we właściwych proporcjach, umiejący ze szczegółu wyciągnąć ogólne wnioski. To był analityk życia codziennego. To był fantastyczny człowiek" - dodał.
"Krzysztof z wykształcenia był historykiem sztuki, umiał widzieć świat w wymiarach estetycznych" - zauważa Gruza. - "Był wspaniały towarzysko, jak zawsze żywo komentował sprawy polityczne i publiczne. Choć trzeba powiedzieć, że miał poczucie ostatnio braku wykorzystania swoich możliwości. Ale do końca był żądny życia, świata, ludzi".
Krzysztof Teodor Toeplitz od 1954 roku był członkiem PZPR. W latach Solidarności był jednym z nielicznych znanych publicystów, którzy tak jednoznacznie opowiedzieli się po stronie władzy, bronił też idei wprowadzenia stanu wojennego. W 1989 roku uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu w podzespole ds. środków masowego przekazu. Ostatnio pisywał w "Przeglądzie" i w "Trybunie".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.