Dwóch mężczyzn utonęło w niedzielę w Bałtyku na plaży w Karwii k. Władysławowa (Pomorskie). Do tragedii doszło, kiedy jeden z nich zaczął się topić, a drugi chciał go ratować.
"Mężczyźni kąpali się obok siebie w morzu i prawdopodobnie w ogóle się nie znali. W pewnym momencie jeden z nich zaczął tonąć i drugi postanowił mu przyjść z pomocą. Niestety, obaj utonęli" - poinformowała PAP oficer prasowa Komendy Miejskiej w Pucku, sierżant Ewa Bresińska.
Ofiary to 43-letni mężczyzna z województwa mazowieckiego oraz o dwa lata młodszy mieszkaniec Łódzkiego. Ciało jednego z mężczyzn wyłowiono z morza od razu. W drugim przypadku ciało zostało wydobyte na brzeg po trwającej ok. pół godziny akcji poszukiwawczej.
Jako pierwsze informację o podwójnym utonięciu podało Radio RMF FM.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem