Po raz kolejny cały piłkarski świat zachwyca się występem Argentyńczyka Lionela Messiego. 23-letni pomocnik zdobył wszystkie cztery bramki dla Barcelony, w meczu rewanżowym ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn (4:1) i wprawił w zachwyt nawet rywali.
"Dla mnie Messi jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem na świecie. Rywalom sprawia problem, ponieważ nie zawsze jest w grze. Kiedy jednak już jest przy piłce, to jest niesamowicie niebezpieczny i praktycznie nie do powstrzymania. On gra jakby był z Playstation" - powiedział szkoleniowiec Arsenalu Arsene Wenger. "Jest jedynym piłkarzem na świecie, który w takim tempie potrafi zmienić kierunek gry czy biegu. Barcelona ma w składzie kogoś, kto w każdym momencie meczu może zaskoczyć rywala. Taki piłkarz to skarb".
"Messi jest jeszcze młody i jeśli tylko ominą go kontuzje, może osiągnąć niewiarygodny poziom. Najbliższe sześć, siedem lat będzie należało do niego" - dodał szkoleniowiec "Kanonierów".
Zachwytu nie krył również bramkarz Arsenalu Manuel Almunia, którego Messi pokonał czterokrotnie.
"Żeby go zatrzymać, trzeba próbować przewidzieć jego zamiary. To jest jednak niezwykle trudne, ponieważ jest bardzo sprytny i sprawny" - ocenił Hiszpan. - Z tego meczu będę miał bardzo złe wspomnienia, ale muszę przyznać, że jest to najlepszy piłkarz przeciwko jakiemu miałem okazję kiedykolwiek występować".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.