We Francji przyjęto nowe prawo, które wprowadza zakaz korzystania przez uczniów z telefonów komórkowych podczas przebywania na terenie szkoły. Regulacje dotyczą dzieci do 15. roku życia i zaczną obowiązywać od września - podała telewizja CNN.
Prawo zakazujące używania w szkołach telefonów komórkowych było jedną z obietnic wyborczych obecnego prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Głównym celem regulacji jest zapobieganie wzrostowi uzależnienia wśród dzieci i młodzieży od elektronicznych gadżetów takich jak smartfony i tablety, co jest postrzegane jako znaczący problem.
W myśl nowego prawa, od września uczniowie francuskich szkół nie będą mogli korzystać ze swoich smartfonów podczas całego czasu, jaki spędzają na terenie szkoły, wliczając w to przerwy. Dzieci będą jednak mogły przynosić telefony ze sobą z zastrzeżeniem, że będą one na czas pobytu w placówce zabierane przez nauczycieli, którzy zwrócą urządzenia ich właścicielom wraz z końcem zajęć.
Telefony komórkowe we Francji posiada obecnie około 90 proc. uczniów - zauważa serwis The Next Web i podkreśla, że wielu nauczycieli sprzeciwiało się wdrożeniu nowego prawa ze względów logistycznych i organizacyjnych.
To jednak nie pierwszy raz, kiedy Francja próbuje wprowadzić podobne prawo. W 2010 roku przegłosowano regulację, która zabraniała uczniom korzystać z komórek podczas zajęć dydaktycznych, mogli jednak wciąż posiadać przy sobie urządzenia pod warunkiem, że wyłączone i schowane w torbach bądź plecakach.
The Next Web podkreśla, że Francja jest jednym z pierwszych krajów, który odgórnie próbuje uregulować ilość czasu, jaką młodzi ludzie spędzają na korzystaniu z urządzeń elektronicznych. Zdaniem coraz większej liczby badaczy, smartfony sprzyjają uzależnieniu się dzieci od ekranu, a także zaburzają sen. Zagłębienie się w wirtualny świat bardzo często wiąże się także z doznaniem przemocy. Nie można jednak stwierdzić, czy odgórne regulacje są najlepszą drogą do zaradzenia tym problemom - ocenia serwis wskazując, że skuteczne rozwiązania mogłyby być wynikiem współpracy uczniów i nauczycieli.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.