Za ofiary katastrofy w Smoleńsku oraz poległych przed 70 laty w Katyniu modlono się w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. Miłosierdziu Bożemu polecano dusze pary prezydenckiej i wszystkich tragicznie zmarłych. Modlono się także za przeżywającą narodową tragedię ojczyznę, prosząc o mądrość dla obecnie sprawujących władzę.
„Jechali uczcić poległych w Katyniu. Nie przypuszczali, że spotkają się z nimi twarzą w twarz” – mówił we wprowadzeniu przewodniczący koncelebrze ks. prof. Władysław Kubik SJ. Duża świątynia wypełniła się po brzegi. W liturgii o 11.30 uczestniczyli w większości studenci Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum. Rektor uczelni ks. prof. Ludwik Grzebień SJ przerwał zajęcia, zachęcając do modlitwy.
W homilii ks. Grzebień zwrócił uwagę na Chrystusa ukazującego się uczniom po zmartwychwstaniu. Zawsze były to spotkania nieoczekiwane. Podkreślił, że zarówno nauka, praca, jak i całe życie ma być przygotowaniem na ostateczne spotkanie ze Zmartwychwstałym. „W tej perspektywie trzeba żyć – dodał ks. rektor – aby śmierć, która przerwie zwyczajny bieg wydarzeń, była zwieńczeniem życia w nadziei zmartwychwstania”.
Mszę w jezuickiej bazylice koncelebrowali profesorowie Ignatianum wraz z innymi jezuitami. Główna Msza w katedrze na Wawelu odbędzie się o 17.30. Przewodniczył jej będzie kard. Stanisław Dziwisz.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.