We Francji pojawił się pomysł, żeby opodatkować … zbyt słone jedzenie.
Jak informuje dziennik "Le Figaro", Francuzi średnio spożywają 12 gramów soli dziennie. To ponad dwa razy więcej niż rekomenduje Światowa Organizacja Zdrowia. Dlatego Loic Prud’homme ze skrajnie lewicowego ugrupowania La France Insoumise (Francja Niesubordynowana), zaproponował wprowadzenie podatku od soli. Podatek miałby być płacony przez producentów żywności.
Obecnie we Francji już obowiązuje podatek od napojów słodzonych. Został on wprowadzony w ramach „walki z otyłością”. Napoje ze zbyt dużą ilością cukru są obciążone podatkiem o wartości nawet kilkudziesięciu eurocentów za butelkę. Podobnie ma być ze „zbyt słonymi” przekąskami i daniami. Za „przesolone” produkty Francuzi mieliby płacić więcej, proporcjonalnie do stopnia „przesolenia”.
Francuzom nowy podatek może się bardzo źle kojarzyć. Od XIII funkcjonował we Francji podatek od soli zwany Gabelle. I był on jednym z najbardziej znienawidzonych podatków w historii. Zwiększał on znacznie ceny żywności, do której konserwacji była używana przede wszystkim właśnie sól. Jednocześnie, za „zbrodnie” przeciwko temu podatkowi Francuzi byli skazywani na galery a nawet na śmierć. Uważa się, że Gabelle był jedną z przyczyn Rewolucji Francuskiej. Podatek ten zniesiono w pełni dopiero w 1945 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.