Premier Tajlandii Abhisit Vejjajva jest gotów do rozmów z okupującymi stołeczną dzielnicę handlową demonstrantami pod warunkiem, że powstrzymają się oni od dalszego wzmagania napięcia - oświadczył w środę rzecznik tajlandzkiego rządu.
"Premier chce zasiąść do rozmów w sprawie warunków przeprowadzenia wyborów i nowelizacji konstytucji. Nasze stanowisko nie zmienia się. Jesteśmy otwarci na negocjacje i rozmowy pod warunkiem, że ich prowadzenie nie wytworzy napięć" - powiedział rzecznik Panitan Wattanayagorn. Nie skomentował jednak żądania przywódców protestu, by rozmowy toczyły się za pośrednictwem strony trzeciej, a z samym rządem.
Tysiące demonstrantów, zwanych od swych ubiorów "czerwonymi koszulami", okupują luksusową dzielnicę handlową Bangkoku, rozciągającą się na ponad dwa kilometry. Sąsiednia dzielnica biznesowa obstawiona jest przez setki uzbrojonych żołnierzy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.