Premier Tajlandii Abhisit Vejjajva jest gotów do rozmów z okupującymi stołeczną dzielnicę handlową demonstrantami pod warunkiem, że powstrzymają się oni od dalszego wzmagania napięcia - oświadczył w środę rzecznik tajlandzkiego rządu.
"Premier chce zasiąść do rozmów w sprawie warunków przeprowadzenia wyborów i nowelizacji konstytucji. Nasze stanowisko nie zmienia się. Jesteśmy otwarci na negocjacje i rozmowy pod warunkiem, że ich prowadzenie nie wytworzy napięć" - powiedział rzecznik Panitan Wattanayagorn. Nie skomentował jednak żądania przywódców protestu, by rozmowy toczyły się za pośrednictwem strony trzeciej, a z samym rządem.
Tysiące demonstrantów, zwanych od swych ubiorów "czerwonymi koszulami", okupują luksusową dzielnicę handlową Bangkoku, rozciągającą się na ponad dwa kilometry. Sąsiednia dzielnica biznesowa obstawiona jest przez setki uzbrojonych żołnierzy.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.
W każdym budynku zagwarantowana będzie izolacja uczestników konklawe.
"To jest demokracja" odpowiadają na krytykę zakwalifikowania AfD jako organizacji ekstremistycznej.