Ojciec Święty przyjmując dziś na audiencji prezydenta Korei Południowej, Mun Jae-ina stwierdził, że mógłby odwiedzić stolicę Korei Północnej, Pjongjang jeśli otrzymałby zaproszenie oficjalne ze strony władz KRL-D – twierdzi koreańska agencja YONHAP NEWS.
Audiencja prezydenta u papieża trwała ponad pół godziny. Dziennikarze, którzy ją obserwowali, poinformowali, że prezydent w chwili powitania powiedział papieżowi, że jest katolikiem i podziękował za mszę, którą w intencji pokoju na Półwyspie Koreańskim odprawił w środę w bazylice świętego Piotra watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.
Mun podarował papieżowi płaskorzeźbę przedstawiającą wizerunek Chrystusa w koronie cierniowej i dodał: "To są cierpienia narodu koreańskiego".
Franciszek wręczył mu zaś medalion z gałązką oliwną, wyjaśniając, że symbolizuje ona "pragnienie pokoju w Korei".
Koreański przywódca powiedział też do papieża: "Wasza Świątobliwość jest nie tylko głową Kościoła katolickiego, ale także nauczycielem ludzkości".
"Niech pan pracuje dla pokoju" - odparł Franciszek.
Oczekiwany jest komunikat Watykanu na temat audiencji i przeprowadzonych rozmów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.