Dziesięć tysięcy francuskich rolników manifestuje we wtorek w Paryżu przeciwko polityce gospodarczej rządu i spadkowi swoich dochodów. Ulicami stolicy Francji przejeżdża korowód, liczący ponad tysiąc traktorów.
Producenci zbóż z całego kraju domagają się, by rząd natychmiast powstrzymał raptowny spadek ich dochodów; szacuje się, że w ubiegłym roku skurczyły się one o blisko 60 proc.
Już od rana autostradami w kierunku Paryża zmierzało z różnych części kraju około 10 tysięcy rolników, głównie na własnych ciągnikach. Na niektórych odcinkach dróg tworzyły się ciągi traktorów, długie nawet na 10 kilometrów. Według paryskiej policji, w stolicy jest obecnie blisko 1300 traktorów.
Rolnicy zgromadzili się przy placu Nation na wschodzie Paryża, skąd wyruszy marsz protestu w kierunku centrum aż do placu Republiki. Ruch samochodów w stolicy jest obecnie sparaliżowany na trasie manifestacji.
"To kolejny ewidentny akt zuchwałości i lekceważenia norm międzynarodowych".
Na rynku nie ma miejsca dla produktów, które nie spełniają wymagań.
Tusk: w dokumencie po szczycie Rady Europejskiej znalazł się zapis o "rewizji" systemu ETS2