Nepalscy maoiści poprosili przedstawicieli Kościoła katolickiego w tym kraju, aby pomogli im przyjąć kilkadziesiąt tysięcy ludzi z miast i wiosek z całego Nepalu z okazji święta 1 Maja. Chodzi głównie o rozmieszczenie ich w kościołach i innych pomieszczeniach kościelnych w Katmandu.
28 kwietnia grupa działaczy maoistowskich weszła do katedry Zwiastowania – głównej świątyni katolickiej w stolicy i zapytała miejscowego proboszcza ks. Silasa Bogatiego, czy „na terenie kościelnym można byłoby przyjąć niektórych ich zwolenników (...) na kilka dni”. Azjatycka katolicka agencja prasowa UCANews podała, powołując się na anonimowe źródło, że maoiści dali księdzu „godzinę czasu na odpowiedź”.
Proboszcz, który jest jednocześnie dyrektorem wykonawczym Caritas Nepal, udał się niezwłocznie do biskupa Anthony’ego Sharmy, jezuity, który stoi na czele Kościoła katolickiego w tym azjatyckim kraju. Hierarcha oświadczył, z maoistami rozmawiał miejscowy przełożony jezuitów ks. Lawrence Maniyar. „Wyjaśniłem im, że Kościół katolicki to nie to samo co jakaś tutejsza, otwarta przestrzeń świątynna” – powiedział UCANews jezuita. Dodał, że jeśli „goście” ci przyjdą do kościoła, „drzwi będą zamknięte”. „A jeśli spróbują sforsować drzwi, miejscowa prasa będzie miała o czym pisać na drugi dzień” – dodał kapłan.
Sam bp Sharma powiedział agencji, że już wcześniej tłumaczył maoistom, że „tereny kościelne to nie «Dharmasala» [tradycyjne określenie miejsca schronienia dla pielgrzymów - KAI]”.
Jednocześnie inni informatorzy UCANews nie wątpią, że niektóre świątynie protestanckie w Nepalu „zostaną wykorzystane przez maoistów”, aby umieścić tam ludzi przybyłych na obchody pierwszomajowe, jak to już nieraz bywało.
Maoiści zwykle wysyłają niektórych ludzi na przedmieścia stolicy, prosząc rodziny, aby przyjęły przynajmniej po jednym ich zwolenniku, przybyłym na manifestacje. Wspomniał o tym amerykański misjonarz ks. Joseph Thaler, który objechał motocyklem stolicę i peryferie. W rozmowie z UCANews powiedział, że widział wielu ludzi na głównych drogach wokół miasta.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.