Katolickie szkoły Indonezji okazały się po raz kolejny najlepszymi placówkami przygotowującymi do matury. W wielu z nich wszyscy uczniowie-abiturienci zdali tegoroczne egzaminy i otrzymali promocję na studia.
Ministerstwo edukacji ogłosiło zarazem katastrofalne wyniki matur w całym kraju. Są one najgorsze w ostatnim okresie. W najlepszych stołecznych szkołach średnich w Dżakarcie egzaminy oblało ponad 10 proc., czyli więcej niż 10 tys. uczniów. Zerowy poziom zdawalności matur odnotowano w prowincji Małych Wysp Sundajskich Wschodnich, gdzie nikomu się to nie udało. Także w wielu szkołach islamskich w prowincji Zachodniego Celebesu żaden uczeń nie zdał matury.
Rewelacyjne wyniki matur w indonezyjskich szkołach katolickich próbowano publicznie podważać. Odpowiedziało na to samo ministerstwo edukacji, które w wydanym oświadczeniu przypomniało, że kontrola w czasie tegorocznych egzaminów była we wszystkich placówkach zaostrzona w porównaniu z rokiem ubiegłym. Ministerstwo wykluczyło możliwość „ściągania” przy nowych procedurach kontrolnych. Wyniki matur, pogarszające się co roku, federacja indonezyjskich nauczycieli uznała za symptom dramatycznego stanu edukacji w tym największym muzułmańskim kraju świata.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.