Już jutro Benedykt XVI rozpoczyna swoją pielgrzymkę do Portugalii. Jak zapowiada biuro prasowe Watykanu, nie przeszkodzi mu w tym nawet rozciągająca się nad Europą chmura pyłu wulkanicznego.
Jak zapewniał wczoraj rzecznik Stolicy Apostolskiej, nie ma żadnych zmian w planowanej pielgrzymce papieża do Lizbony, Fatimy i Porto. Jeżeli nie pojawią się nowe, nieprzewidziane dotąd czynniki, wszystko odbędzie się według wcześniejszych ustaleń.
Jutro Benedykt XVI ma wylądować w Lizbonie, skąd następnego dnia uda się do Fatimy. Swoją pielgrzymkę zakończy 14 maja w Porto, skąd odleci do Rzymu. Odpowiedzialny za organizację pielgrzymki z ramienia portugalskiego episkopatu biskup Carlos Azevedo stwierdził, że ta pielgrzymka już przynosi owoce. Społeczeństwo portugalskie entuzjastycznie włącza się w przygotowania na spotkanie z papieżem. Wzrasta zainteresowanie nauczaniem Benedykta XVI. W księgarniach pojawiło się więcej niż zwykle książek autorstwa papieża. Jak zapewnia biskup Azevedo, ojciec święty jest ceniony i szanowany za swoje idee. Prasa portugalska również zauważyła niecodzienną mobilizację. W organizację spotkania z Benedyktem XVI włączyło się już ponad 10 tysięcy ludzi – napisała gazeta Jornal de Noticias.
Papieska pielgrzymka do Portugalii odsłania zasadniczy rys papieskiej „polityki” ewangelizacyjnej. Benedykt jest nieco innym pielgrzymem niż jego poprzednik, ale inne są też warunki, w których przyszło mu pielgrzymować. Inny jest też sam papież. Jan Paweł II był w znacznie młodszym wieku został wybrany na następcę świętego Piotra. Miał inny temperament. Ruszał tam, gdzie często pojawiały się konflikty, tąpnięcia, kontrowersje. Pomagał je rozwiązywać i wspierał tych, którzy cierpieli z ich powodu.
Benedykt XVI jest w innej sytuacji. Tegoroczne pielgrzymowanie papieża przypada w momencie kryzysu. Nie tylko kryzysu ekonomicznego, ale także kryzysu w Kościele. Ataki na Kościół w związku z ujawnianymi co rusz skandalami wymaga od Ojca świętego, by wspierał tych członków Kościoła, którzy ciągle chcą przy Nim trwać. Niedawno Benedykt XVI wrócił z Malty, kraju tradycyjnie katolickiego. Wzywał do entuzjazmu wiary i wierności swoim chrześcijańskim korzeniom. Teraz rusza do Portugalii, która także jest silnie związana z katolicyzmem. Około 75 proc. społeczeństwa portugalskiego to katolicy. Potrzebują słów otuchy w trudnych czasach. Potrzebują wsparcia, ponieważ ich kraj stoi wobec konieczności podjęcia istotnych decyzji.
Niemal w przeddzień papieskiej wizyty prezydent Portugalii ma podjąć decyzję o ewentualnym zawetowaniu ustawy przyjętej przez parlament, która zezwala na zawieranie „małżeństw” osobom tej samej płci – zwraca uwagę „Przewodnik Katolicki”. To kolejny krok na drodze „unowocześniania” Portugalii przez rządzących nią socjalistów. W 2007 roku zalegalizowali oni aborcję do 10 tygodnia ciąży. Następnie usprawnili procedury rozwodowe z możliwością orzekania o rozwodzie bez podawania winy.
W większości katolickiej Portugalii przybywa ateistów. Obecnie ich odsetek sięga już niemal 20 proc. Papież musi wlać w serca Portugalczyków przekonanie, że wierność Chrystusowi ma sens. Już teraz udało mu się ich zjednoczyć. Doprowadzić do tego, że czują się odpowiedzialni za wspólną sprawę. Tej szansy nie wolno zmarnować. Benedykt XVI ma spotkać się z portugalskim episkopatem. Miejmy nadzieję, że uda im się znaleźć wspólnie sposób na podtrzymanie tego entuzjazmu, który w przeddzień papieskiej wizyty towarzyszy Portugalczykom.
Kluczowym momentem pielgrzymki ma być wizyta w Fatimie. Ojciec święty ma wrócić do trzeciej tajemnicy fatimskiej, którą przed dziesięciu laty ujawnił Jan Paweł II. Podróż Benedykta XVI przypada dokładnie w 10. rocznicę beatyfikacji dwojga pastuszków: Franciszka i Hiacynty oraz w 93. rocznicę objawień Fatimskich. Może właśnie dotykając tego najbardziej niezwykłego rysu portugalskiej religijności, uda się papieżowi znaleźć sposób na pokrzepienie serc Portugalczyków. Pielgrzymowanie do tradycyjnie katolickich społeczeństw pokazuje jasno, że Benedykt XVI nie chce już na tym etapie swojego życia dokonywać żadnych rewolucji. Chce poruszać się po bardziej bezpiecznym terenie. Budować wspólnotę wśród katolików, którzy wciąż, mimo trudności, są wierni Kościołowi. Papież poprzez swoją obecność, chce tę wspólnotę umacniać. Już od jutra będziemy mogli obserwować, jak udaje mu się to w Portugalii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.