Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała w poniedziałek, że niemiecka chadecja CDU poniosła "bolesną porażkę" w niedzielnych wyborach regionalnych w Nadrenii Północnej-Westfalii.
"Nie udało się osiągnąć celu, jakim było kontynuacja rządów koalicji chadecko-liberalnej" - powiedziała Merkel na konferencji prasowej w Berlinie.
Przyznała też, że wpływ na wyniki wyborów miała praca kierowanego przez nią federalnego rządu Niemiec w minionych miesiącach. Ze strony rządu chadecji i liberalnej FDP "nie było wiatru w żagle, a raczej wiatr przeciwny" - powiedziała kanclerz Niemiec.
Jednym z wniosków, który - zdaniem Merkel - wypływa z niedzielnej porażki jest to, że "w dającym się przewidzieć czasie" zapowiadana w zeszłorocznej kampanii wyborczej oraz w umowie koalicyjnej pomiędzy blokiem CDU/CSU a FDP obniżka podatków "będzie nie do zrealizowania".
Wstępne wyniki wyborów w Nadrenii Północnej-Westfalii wskazują, że minimalnie wygrała je CDU, uzyskując 34,6 proc. głosów. SPD zdobyła tylko o 0,1 punktu procentowego, czyli 6200 głosów mniej od chadeków. Żadna z tych dwóch dużych partii nie ma jednak wystarczającej liczby mandatów, by utworzyć koalicję z mniejszym partnerem: Zielonymi albo liberalną FDP.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"