Dowódca Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński, który zginął 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem, znalazł się w gronie uhonorowanych prestiżowym odznaczeniem Amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych.
Medal ustanowiono w 1994; otrzymują go osoby szczególnie zasłużone dla rozwoju wojsk specjalnych. Przez ponad 16 lat odznaczenie nadano ok. 50 osób. Gen. Potasiński jest - jak podkreślił w sobotę w rozmowie z PAP rzecznik DWS ppłk Ryszard Jankowski - drugim obcokrajowcem, któremu zostało ono przyznane.
Dowództwo Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych zdecydowało o wyróżnieniu Potasińskiego jeszcze przed tragedią w Smoleńsku. Generał nie miał jednak okazji odebrać Medalu osobiście; teraz wręczono go jego żonie - Marcie Murzańskiej-Potasińskiej. W ostatnich dniach z wizytą w Polsce przebywał bowiem Dowódca Operacji Specjalnych USA admirał Eric Olson.
Przekazując odznaczenie, Olson określił gen. Potasińskiego jako "silnego przywódcę, wizjonera i wielkiego przyjaciela", "ważnego dowódcę o ogromnych dokonaniach".
W uzasadnieniu nadania odznaczenia wskazano, że generał był przekonany - o czym wielokrotnie mówił podczas międzynarodowych spotkań i konferencji akademickich, że operacje specjalne będą w przyszłości narzędziem obrony demokracji.
"Jego sposób myślenia w kwestii wojsk specjalnych doprowadził do uczynienia w 2007 r., po raz pierwszy, operacji specjalnych kluczowym elementem Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Polski. Jego wizja cieszyła się szerokim uznaniem, była inspiracją dla innych państw do naśladowania polskich doświadczeń" - podkreślił Olson.
W uzasadnieniu oceniono, że generał "stał się kluczową osobowością w podejmowaniu wojskowych decyzji międzynarodowych poprzez wspieranie specjalnych sił operacyjnych NATO i dążeniu do celu, jakim było wejście Polski do Operacji Specjalnych NATO do 2012 roku".
"Jego mocna wiara w siły specjalne znalazła uznanie w najwyższych sferach polskiego rządu zwłaszcza wtedy, kiedy silne więzi pomiędzy Polskim a Amerykańskim Dowództwem Operacji Specjalnych przyniosły podpisanie (w lutym 2009 r.-PAP) umowy o współpracy (...), opartej wyłącznie na narodowym zaangażowaniu w operacje specjalne" - podkreślono.
"Przywództwo, pomysłowość, determinacja i charakter Włodzimierza stały się fundamentem dla polskich Wojsk Specjalnych i sukcesu, jaki osiągnęły. Mam wyjątkowy zaszczyt nadać Medal Dowództwa Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych generałowi broni Włodzimierzowi Potasińskiemu" - głosi rozkaz.
Generał zginął 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem. Miał 54 lata; w wojsku był od 30-tu. Służył m.in. w 16. Batalionie Powietrzno-Desantowym, 3. Brygadzie Zmechanizowanej oraz 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej. Był zastępcą dowódcy, a następnie dowódcą polskiego kontyngentu sił pokojowych ONZ w Syrii. Był także dowódcą brygady wchodzącej w skład polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku, a następnie zastępcą dowódcy polskiego kontyngentu w tym kraju. W sierpniu 2007 r. prezydent mianował gen. Potasińskiego na dowódcę Wojsk Specjalnych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.