W Nigerii umacnia się pozycja dżihadystów z ugrupowania Boko Haram. Rośnie też liczba aktów przemocy względem ludności cywilnej.
Zdaniem ONZ w ciągu ostatniego miesiąca 30 tys. Nigeryjczyków musiało opuścić swe domy. Wygnanych też zostało 260 pracowników organizacji humanitarnych, które niosą pomoc kilkuset tysiącom uchodźców. ONZ ogłosił w stanie Borno stan katastrofy humanitarnej.
Od 2009 r. główną areną działalności dżihadystów jest właśnie stan Borno w północno-wschodniej Nigerii. Walczą z nimi nigeryjskie siły wojskowe, wspierane przez wojska sąsiednich krajów. Przez długi czas prezydent Nigerii utrzymywał, że Boko Haram zostało już niemal pokonane. W ostatnich miesiącach dżihadystom udało się jednak odzyskać kontrolę nad wieloma regionami stanu Borno. Wojskowi tłumaczą swą porażkę lepszym wyposażeniem militarnym islamistów. Według oficjalnych danych od 2009 r. z rąk dżihadystów zginęło w Nigerii 27 tys. osób.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.