Ukraina planuje ekshumacje polskich ofiar tragedii w Hucie Pieniackiej, by ustalić dokładną liczbę ludzi, którzy w niej zginęli - doniosła we wtorek ukraińska redakcja Radia Swoboda, z powołaniem na sekretarza ukraińskiej komisji ds. upamiętnień Swiatosława Szeremetę.
Według strony ukraińskiej, w Polsce podaje się zawyżone dane odnośnie do liczby ofiar w Hucie Pieniackiej. Ukraińscy historycy twierdzą, że zginęło tam ponad 200 osób - informuje Radio Swoboda. Śledztwo IPN w Krakowie wykazało, że zginęło wówczas ok. 850 osób.
"Planujemy przeprowadzenie badań w tym roku. Według informacji od miejscowej ludności oraz z badań ukraińskich historyków pomnik w Hucie Pieniackiej stoi w symbolicznym miejscu. Szczątki mogą znajdować się w odległości 100-200 metrów od niego. Jednoznacznie będzie tam mniejsza liczba ofiar, niż utrzymuje strona polska" - powiedział Szeremeta w rozmowie z radiostacją.
Według Radio Swoboda pozwolenie na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych w Hucie Pieniackiej wydało 4 lutego ministerstwo kultury Ukrainy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.