Episkopat apeluje też do wojska, aby stanęło po stronie narodu i republiki.
W Wenezueli rośnie oburzenie wobec zachowania reżimu prezydenta Maduro, który blokuje napływ pomocy humanitarnej do tego kraju. Zdaniem biskupów są to zbrodnie, które wołają o pomstę do nieba. Episkopat apeluje też do wojska, aby stanęło po stronie narodu i republiki, a nie stało się polityczną gwardią prezydenta w stylu reżimów socjalistycznych.
Jak powiedział Radiu Watykańskiemu bp Ovidio Perez Morales, społeczeństwo jest coraz bardziej skonsolidowane w oporze przeciwko dyktaturze. Przejawia się to również w jednomyślnej postawie episkopatu. "W tym momencie episkopat jest naprawdę zjednoczony w jednoznacznym potępieniu polityki rządu. Pamiętajmy, że episkopat już wiele razy, w sposób systematyczny wskazywał, co jest źródłem, przyczyną wszystkich problemów, z którymi boryka się dziś Wenezuela, wskazując na polityczne plany, które rząd chce narzucić naszemu społeczeństwu. I jest to nie tylko dyktatura, ale totalitaryzm, bo celem Maduro jest pełna kontrola wszystkiego, podporządkowanie całego społeczeństwa własnej ideologii. I jest to ideologia nie tylko o charakterze marksistowskim, komunistycznym, ale połączona z procederem handlu narkotykami, korupcją, którą przeniknięte są środowiska władzy".
Zobacz więcej informacji z Wenezueli
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.