Wiceprezydent Warszawy postawił sprawę jasno - nie chodzi o żadną tolerancję, chodzi o afirmację związków jednopłciowych; tu mówimy nie, szczególnie jeśli chodzi o dzieci, wara od naszych dzieci - mówił w sobotę w Katowicach prezes PiS Jarosław Kaczyński nawiązując do wypowiedzi Pawła Rabieja.
Na konwencji regionalnej PiS w Katowicach lider partii nawiązywał do ubiegłotygodniowej konwencji w Jasionce, kiedy mówił m.in. o roli rodziny i ochronie dzieci, w kontekście podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT+.
"Liczyłem, że w ciągu tych siedmiu dni, które minęły od tamtego spotkania usłyszymy z drugiej strony, ze strony naszych przeciwników jakieś konkretne propozycje, choćby zarys jakiegoś programu. Ale w dalszym ciągu mamy tylko szczególnego rodzaju ideologie" - mówił.
"Siedem dni temu dziękowałem za szczerość, dzisiaj muszę znów podziękować za szczerość panu wiceprezydentowi Warszawy (Pawłowi Rabiejowi - PAP), który po prostu postawił sprawę jasno: nie chodzi o żadną tolerancję, chodzi o afirmację. O afirmację związków jednopłciowych, o małżeństwa tych związków, chodzi o to żeby miały prawo do tego, aby adoptować dzieci" - mówił Kaczyński.
"My chcemy jasno powiedzieć: tu mówimy nie, a już w szczególności jeżeli chodzi o dzieci. Wara od naszych dzieci" - podkreślił.
Rabiej w niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" mówił: "Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją".Później we wpisie na Twitterze Rabiej podkreślił, że wyrażone w wywiadzie opinie mają charakter "wyłącznie prywatny". Dodał, że jest "w temacie adopcji bardzo, bardzo sceptyczny".
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.