Szefowie dyplomacji Polski i Niemiec, Radosław Sikorski i Guido Westerwelle, zażądali w czwartek w Berlinie dogłębnej i niezależnej analizy incydentu w związku z akcją izraelskich komandosów przeciwko konwojowi statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
"Nie można przejść nad tym do porządku dziennego - oświadczył Westerwelle na konferencji po spotkaniu z Sikorskim. - Potrzebujemy jak najszybciej kompleksowego, przejrzystego i neutralnego dochodzenia. Izrael powinien być tym zainteresowany".
W poniedziałkowym ataku sił Izraela na konwój statków wiozących pomoc humanitarną dla Strefy Gazy zginęło, według danych armii izraelskiej, dziewięciu propalestyńskich aktywistów.
Sikorski powiedział, że "Polska popiera prawo Izraela do istnienia w bezpiecznych granicach, ale nie popiera czy to osadnictwa na terytoriach okupowanych, czy też nadużywania siły". Ostrzegł przed podejmowaniem działań, które naraziłyby na szwank szanse na rozmowy izraelsko-palestyńskie pokojowe.
Szef polskiej dyplomacji podziękował też stronie niemieckiej za pomoc w walce ze skutkami powodzi w Polsce.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.
Na to trzydniowe, międzynarodowe spotkanie przybędzie ok. 30 osób z Polski.