„Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” – ta skarga Jezusa wraca w tym miejscu ze zdwojoną siłą. Góra Krzyży krzyczy. I przypomina o wierności, której nie były w stanie zmieść z powierzchni ziemi nawet buldożery.
Paradoks tego wzgórza polega na tym, że miejsce cierpienia stało się punktem, na które GPS-y reagują hasłem: „atrakcja turystyczna”. Ziemia upamiętniająca cierpienie najbliższych świetnie sprawdza się jako tło selfie, a tłumy turystów (w tym tysiące skośnookich domorosłych fotoreporterów z Azji) traktują przejście drogą krzyża jak zwiedzanie chrześcijańskiej wersji Disneylandu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.