Ministerstwo zdrowia chce wdrożyć standardy żywienia w szpitalach kobiet w ciąży i w okresie poporodowym. Pilotaż ma objąć poprawę jakości jedzenia, a także konsultacje dietetyczne i poradnictwo oraz edukację.
Projekt rozporządzenie określającego warunki realizacji programu pilotażowego "Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym - Dieta Mamy" trafił właśnie do konsultacji.
Wyżywienie hospitalizowanych pacjentów jest elementem gwarantowanych świadczeń opieki zdrowotnej (jako świadczenie towarzyszące). Brak jest jednak aktów prawnych uszczegóławiających i standaryzujących tę problematykę, np. w odniesieniu do stawki żywieniowej czy norm żywieniowych. Kwestie te pozostają w gestii dyrektorów szpitali, którzy zobowiązani są zapewnić posiłki w swoich placówkach.
W uzasadnieniu projektu resort wskazał, że do ministerstwa docierają postulaty dot. konieczności prawnego uregulowania spraw związanych z wyżywieniem pacjentów. Przykładem jest raport z kontroli NIK, który zaleca m.in. wypracowanie ujednoliconego podejścia do oceny jadłospisów i posiłków w szpitalach.
"Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, minister właściwy do spraw zdrowia podjął decyzję o opracowaniu standardu, który kompleksowo określi zasady żywienia szpitalnego. Z uwagi na pilotażowy charakter zadania, standard obejmie wybraną grupę pacjentów, kobiety w ciąży i w okresie poporodowym" - poinformowano w uzasadnieniu do projektu.
Zaznaczono, że kobiety oczekujące potomstwa powinny przykładać szczególną wagę do jakości i ilości spożywanych posiłków. Ich dieta oddziałuje bowiem nie tylko na nie same, ale także bezpośrednio na kształtujący się organizm dziecka.
MZ zauważa, że Instytut Żywności i Żywienia zwraca uwagę na tzw. płodowe programowanie metaboliczne zgodnie z którym, już w ciąży można wpływać na zwiększone lub zmniejszone ryzyko rozwinięcia się chorób cywilizacyjnych, w tym otyłości, cukrzycy typu drugiego, nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, osteoporozy i niektórych nowotworów u dziecka.
Resort przypomina również, że skutki niedoboru składników odżywczych w życiu płodowym są dotkliwe i mogą ujawniać się już bardzo wcześnie, w postaci zwiększonego ryzyka poronień, porodów przedwczesnych, wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu płodu i śmiertelności okołoporodowej noworodka.
Ministerstwo przyznaje, że w chwili obecnej szpitale nie zapewniają pacjentkom specjalnie dobranej dla ich potrzeb diety. "Co do zasady, kobiety otrzymują standardowe posiłki, serwowane wszystkim pacjentom. Ponadto, jak wynika z informacji docierających do Ministerstwa Zdrowia, także za pośrednictwem mediów i portali społecznościowych, są one często niewystarczającej jakości (co potwierdza również raport pokontrolny NIK)" - podniesiono w uzasadnieniu projektu.
Program pilotażowy zakłada podwojenie stawki podstawowej przeznaczonej na finansowanie żywienia grupy docelowej, a na pozostałe koszty związane z wdrożeniem pilotażu (np. wynagrodzenie dietetyka, działania edukacyjne) przyjęto wartość stanowiącą 30 proc. stawki żywieniowej (w sumie 18,20 zł).
Celem głównym pilotażu - jak podano - jest wdrożenie odpowiedniego modelu żywienia zapewnianego kobietom w ciąży i w okresie poporodowym w oddziałach szpitalnych o profilu neonatologicznym, położniczo-ginekologicznym, ginekologicznym, patologii ciąży, położniczym, położnictwa i neonatologii, ginekologii onkologicznej a także propagowanie zasad zdrowego odżywiania.
Realizatorem pilotażu będzie mógł być każdy podmiot posiadający umowę z NFZ, który na jej podstawie udziela świadczeń z zakresu leczenia szpitalnego na oddziałach o profilu neonatologicznym, położniczo-ginekologicznym, ginekologicznym, patologii ciąży, położniczym, położnictwa i neonatologii, ginekologii onkologicznej.
Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia łącznie na oddziałach: położniczo-ginekologicznych, ginekologicznych, patologii ciąży, położniczych oraz neonatologicznych było hospitalizowanych w 2017 r. 463 tys. 722 pacjentki, zaś w 2018 r. - 432 tys. 618.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.