W każdych mistrzostwach jest jedna „grupa śmierci”, w której gra więcej dobrych zespołów niż w pozostałych grupach. W RPA to grupa G, w której o dwa premiowane miejsca walczą trzy mocne drużyny. Niestety w pierwszych meczach tych drużyn z boiska... wiało nudą.
Pięciokrotny mistrz świata – Brazylia, nazywana europejską Brazylią drużyna słynnego Cristiano Ronaldo – Portugalia i najlepszy zespół z Afryki – Wybrzeże Kości Słoniowej. Jeden z tych zespołów odpadnie po pierwszej fazie. Wszyscy spodziewali się wielkich emocji od pierwszej minuty rywalizacji w tej grupie. Tymczasem okazji podbramkowych we wtorkowych meczach tych zespołów było bardzo mało.
Słowacja – Nowa Zelandia 1:1
Słaby mecz z dramatycznym zakończeniem. Można współczuć naszym południowym sąsiadom. Byli lepsi, prowadzili i stracili gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Taka okazja na zdobycie trzech punktów może się im już nie zdarzyć, bo na tak słabego rywala już nie trafią. Mogą chyba zacząć pakować walizki, podobnie zresztą jak ich wtorkowy rywal.
Słowacja gra w piłkę bardzo podobnie jak Polska, natomiast Nowa Zelandia wzoruje się na futbolu brytyjskim. To samobójcza taktyka dla tak słabego zespołu w konfrontacji z mocnym rywalem, o czym przekonali się podobnie grający Australijczycy w meczu z Niemcami. Słaby zespół powinien przede wszystkim się bronić. Ale Nowa Zelandia nie miała we wtorek zbyt mocnego rywala i osiągnęła historyczny remis. Wróci do domu z podniesioną głową.
Wybrzeże Kości Słoniowej – Portugalia 0:0
Bardzo wyrównany mecz, który jednak mocno rozczarował widzów z powodu zachowawczej gry obu drużyn.
Wybrzeże Kości Słoniowej to najmocniejszy afrykański zespół, który gra zupełnie inaczej niż pozostałe drużyny z Czarnego Lądu. Wyróżnia się dobrą organizacją gry, znakomitą obroną i wyrachowaną taktyką. Stylem gry bardzo przypomina Francję. Potężnie zbudowani defensywni pomocnicy (zresztą wszyscy piłkarze Wybrzeża to prawdziwi atleci) stanowią o sile gry obronnej zespołu. Rywal ma małe możliwości żeby rozwinąć skrzydła. W ataku jest już znacznie gorzej. W akcjach bierze udział niewielu piłkarzy, bo większość ma zadania defensywne. Ciężar gry w ataku zwykle bierze na siebie znakomity Didier Drogba, ale teraz jest kontuzjowany. Pojawił się na boisku tylko na pół godziny i nic nie zwojował.
Portugalia za bardzo się uzależniła od Cristiano Ronaldo. Mistrz błysnął geniuszem tylko raz, strzelając w słupek. Kiedy Cristiano nic nie wychodzi, cała drużyna gra słabo. Trener Queiroz chyba popełnił błąd ustawiając Deco na prawym skrzydle zamiast w środku i nakazując grę długimi podaniami. W obronie było nieźle, ale w ataku Portugalia spisywała się fatalnie. Problemem Portugalii jest to, że defensywni pomocnicy praktycznie nie uczestniczą w kreowaniu gry ofensywnej (zwłaszcza Mendes). W rezultacie wszystkie ataki to próby indywidualnych rajdów ofensywnej trójki – Dany, Cristiano, Deco i dogranie do dobrze pilnowanego Liedsona. Zbyt to schematyczne by znakomici obrońcy Wybrzeża dali się nabrać.
Brazylia – Korea Płn. 2:1
Brazylijczycy zaczęli mecz na stojąco, tak jakby bramki miały wpaść same. Dopiero po przerwie przyspieszyli. Na ocenę ich formy trzeba poczekać do następnego spotkania. Ich problemem wydaje się być... nadmiar gwiazd. Każdy chce samodzielnie rozstrzygnąć mecz. Z Koreą się udało, ale z silniejszym rywalem będą musieli zagrać bardziej zespołowo.
O Koreańczykach z północy mówi się, że ich „umiłowany przywódca” Kim Dzong Il wpakuje piłkarzy do obozu pracy, jeśli nie będzie zadowolony z ich gry. Kiedy strzelili honorowego gola odetchnąłem z ulgą – może dyktator ich oszczędzi? Stylem gry wzorują się na rodakach z południa – dużo biegają i umiejętnie przeszkadzają rywalom. Indywidualne umiejętności mają niewielkie, ale nadrabiają to dobrą grą zespołową.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.