Urodzony na Kubie Wilfredo Leon to pierwszy zagraniczny siatkarz, który zdecydował się na grę w reprezentacji Polski. W innych dyscyplinach nie brakuje takich przykładów, a najbardziej znani są piłkarze Emmanuel Olisadebe i Roger Guerreiro oraz pingpongistka Li Qian.
We wrześniu 2003 r. polskie obywatelstwo otrzymał etiopski biegacz Yared Shegumo, urodzony 11 stycznia 1983 roku w Addis Abebie. Jest pierwszym sportowcem z Etiopii, który zmienił narodowość na polską.
Nad Wisłą został po MŚ do lat 18 w Bydgoszczy w 1999 r. Uciekając przed poborem do armii, nie wrócił do rodzinnego kraju i trafił do obozu dla uchodźców w Otrębusach, gdzie swą siedzibę ma... Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca "Mazowsze" im. Tadeusza Sygietyńskiego. Od strony szkoleniowej (i nie tylko) zaopiekowała się nim Polonia Warszawa. W lutym 2004 roku w Lipsku, po 31 latach, pobił halowy rekord kraju w biegu na 3000 m, który należał do ... mistrza olimpijskiego z Moskwy (1980) na 3000 m z przeszkodami Bronisława Malinowskiego.
Mimo licznych kontuzji, przerw w startach i podjęcia nawet pracy zarobkowej w Anglii nigdy nie rozstał się na dobre z bieganiem. W 2014 roku zdobył srebrny medal mistrzostw Europy, a w 2012 i 2018 został mistrzem kraju w maratonie. Wystąpił w igrzyskach w Rio de Janeiro. Jednak po starcie w ME w Berlinie wrócił do Polski na wózku inwalidzkim, a lekarze stwierdzili złamanie trzech kości stawu krzyżowego. Wiosną tego roku "Jarek" - jak nazywa go lekkoatletyczne środowisko - wrócił do treningów i marzeniami sięga do olimpiady w Tokio.
Polakiem postanowił też zostać hokeista Martin Voznik. Na polskich lodowiskach urodzony w Havirovie Czech występował od 1997 roku, a polskim obywatelem został pięć lat później. Ożenił się z poznaną w Krynicy Izabelą. Polski paszport stał się dla Voznika przepustką do gry w reprezentacji nowego kraju. W polskich barwach narodowych wystąpił w 55 meczach, strzelił dziewięć bramek. Czterokrotnie uczestniczył w mistrzostwach świata - w 2003, 2004, 2006 i 2007 r.
Urodzona w 1984 roku w Brześciu badmintonistka Nadieżda Kostiuczyk zrzekła się białoruskiego obywatelstwa i w 2001 r. otrzymała polskie. Reprezentowała barwy klubu z Suwałk i studiowała filologię rosyjską na Uniwersytecie Białostockim, gdyż po zakończeniu kariery chciała zostać nauczycielką. Później nieco zmodyfikowała plany - nadal chce pracować z dziećmi, ale na badmintonowym boisku. W 2010 roku poślubiła badmintonistę Dariusza Ziębę i zmieniła nazwisko.
Największe sukcesy odniosła w deblu wraz z Kamilą Augustyn oraz w mikście z Robertem Mateusiakiem (w parze z tym ostatnim zdobyła cztery medale ME). W polskich barwach w igrzyskach zadebiutowała w 2008 roku, gdyż na jej start już w Atenach cztery lata wcześniej nie zgodził się Białoruski Komitet Olimpijski. W Pekinie oraz później w Londynie i Rio de Janeiro z Mateusiakiem odpadli w ćwierćfinale, czyli jeden wygrany mecz dzielił ich od strefy medalowej.
Swoją obecność mocno zaznaczyli nad Wisłą naturalizowani szachiści. Szczególnie arcymistrz Michał Krasenkow, który przyjechał z Rosji w 1992 roku, a od 1996 wielokrotnie reprezentował Polskę na olimpiadach szachowych, mistrzostwach świata i Europy, był też trenerem kadry. Jest dwukrotnym mistrzem kraju i rekordowe 14 razy zdobywał tytuł drużynowy. W 2000 roku zajmował 10. miejsce w rankingu światowym. Jest uważany za jednego z najlepszych polskich szachistów w okresie powojennym.
Mający polskie korzenie Aleksander Wojtkiewicz przyjechał do Polski z Łotwy w 1988 roku. Po dwa razy zdobył złote i srebrne medale mistrzostw kraju, w biało-czerwonych barwach startował na olimpiadach i w drużynowych mistrzostwach Europy. Już jako Polak otrzymał w 1990 roku tytuł arcymistrza. W ostatnich latach kariery reprezentował Stany Zjednoczone, gdzie zmarł w 2006 roku.
Pierwszym naturalizowanym zapaśnikiem, który otrzymał obywatelstwo polskie i wystąpił w mistrzowskiej imprezie, był Ormianin Edward Barsegjan. W ME 2008 zajął siódme miejsce w wadze 60 kg w stylu klasycznym. Walczył także o prawo startu w igrzyskach w Pekinie - w ostatnim turnieju kwalifikacyjnym przegrał decydującą walkę. W barwach poprzedniej ojczyzny - Armenii - zdobył brązowy medal mistrzostw świata kadetów. Ożenił się z Polką i osiadł w Kartuzach, gdzie najpierw był zawodnikiem miejscowej Cartusii, a obecnie jest trenerem.
Duży udział w sukcesach polskich zapasów w stylu wolnym ma 31-letni Magomedmurad Gadżijew, który do 2012 roku reprezentował Rosję. Jako zawodnik "Sbornej" dziewięć lat temu był wicemistrzem Europy. W biało-czerwonych barwach został wicemistrzem świata (2017) i cztery razy stanął na podium ME w kat. 70 kg.
Pochodzący z Armenii Geworg Sahakjan, który od 2016 roku reprezentuje Polskę w zapasach w stylu klasycznym, to brązowy medalista MŚ 2018 i tegoroczny wicemistrz Europy w kat. 67 kg.
Na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 r. w reprezentacji Polski w podnoszeniu ciężarów wystąpiło dwóch zawodników, którzy urodzili się poza granicami kraju.
Pochodzący z Zaporoża na Ukrainie Sergiusz Wołczaniecki od 1990 r. był zawodnikiem klubu Budowlani Opole. Dzięki temu, że jego dziadek był Polakiem w 1992 r. otrzymał obywatelstwo, wystartował w Barcelonie, gdzie w kategorii do 90 kg wywalczył brązowy medal olimpijski. Rok później zajął drugie miejsce w mistrzostwach Europy. Po wykryciu w jego organizmie zabronionych środków dopingowych został zdyskwalifikowany, zdecydował się wyjechać z Polski i wrócić na Ukrainę.
Drugi to urodzony w Kijowie Andrzej Kozłowski. Obywatelstwo polskie także otrzymał w 1992 r. Na igrzyskach w kategorii 75 kg zajął czwarte miejsce. Największy sukces odniósł w mistrzostwach Europy w 1995 r, zdobywając złoty medal z wynikiem 360 kg w dwuboju (160+200).
W Gruzji urodził się z kolei prawie 32-letni Arsen Kasabijew. W barwach tego kraju został wicemistrzem olimpijskim w Pekinie. Pierwotnie zajął czwarte miejsce, ale po ponownej analizie próbek i wykryciu dopingu u dwóch rywali, awansował o dwie pozycje. Obywatelem Polski jest od 2009 roku. Mieszkający w Ciechanowie zawodnik, który startuje w kat. 94 kg, dziewięć lat temu został mistrzem Europy. Zarówno podczas igrzysk w Londynie, jak i MŚ 2013 we Wrocławiu nie ukończył rywalizacji w podrzucie i nie został sklasyfikowany. Były to jego ostatnie starty w imprezach najwyższej rangi.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.