Pięciu żołnierzy NATO zginęło w piątek w Afganistanie, wśród nich było trzech Amerykanów i jeden Brytyjczyk. Nie wiadomo, jakiej narodowości był piąty z zabitych.
NATO poinformowało w piątek, że dwóch Amerykanów zginęło podczas ataku afgańskich rebeliantów, a jeden zginął od wybuchu bomby podłożonej na drodze. Siły amerykańskie nie podały gdzie doszło do tych zdarzeń.
Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że brytyjski żołnierz zginął w wyniku eksplozji w prowincji Helmand.
Piąta ofiara poniosła śmierć we wschodnim Afganistanie, ale NATO na razie nie podało jej narodowości.
Tegoroczny czerwiec jest zaliczany do najbardziej tragicznych miesięcy w całej 9-letniej operacji sojuszu w Afganistanie. Zginęło już 52 żołnierzy sił NATO, z czego 34 stanowili Amerykanie. Najgorszym pod tym względem okresem był lipiec 2009 roku, kiedy zabitych zostało 75 żołnierzy, w tym 44 Amerykanów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.