Niemieccy biskupi nadal opowiadają się za celibatem księży. Wielu ordynariuszy podczas celebracji święceń kapłańskich wygłosiło homilię, w której celibat został określony jako wspólne dobro Kościoła i znak sprzeciwu w nowoczesnym świecie. Ich wypowiedzi wpisują się w aktualną debatę na temat celibatu w Kościele w Niemczech.
Arcybiskup Monachium i Fryzyngi Reinhard Marx powiedział, że „bezżenność kapłanów jest pozytywnym wyzwaniem. Znakiem rozpoznawczym kapłana powinna być pokora i pełne otwarcie na Boga”. Tymczasem biskup Ratyzbony odrzucił pomysły liberalizacji dopuszczenia do święceń kapłańskich. „Księża nie są ani religijnymi usługodawcami, ani bezdusznymi funkcjonariuszami” – stwierdził bp Gerhard Ludwig Müller i dodał, że „należy skończyć z rozczulaniem się nad sobą, że księża też powinni wyjść na swoje w społeczeństwie konsumpcyjnym”.
Arcybiskup Bambergu Ludwig Schick nazwał celibat „ościeniem dla ciała ludzkości”. W ten sposób celibat sprawia, że świat „przypomina sobie o Bogu i nie kręci się sam wokół siebie”. Abp Schick zachęcał kapłanów, by codziennie na nowo wybierali taką formę życia. Jego wypowiedź wywołała jednak zdziwienie. To właśnie abp Schick miesiąc temu na łamach tygodnika Der Spiegel rozpoczął debatę o celibacie, gdy powiedział, że należy go na nowo przemyśleć. Optował on wtedy za tym, by bezżennymi w Kościele pozostali jedynie biskupi, zakonnicy i kanonicy. Podobnego zdania jest kandydat chadecji na prezydenta Niemiec, katolik Christian Wulff, który krytyką celibatu przysporzył sobie wielu przyjaciół w liberalnych środowiskach.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.