Kilkadziesiąt podtopionych budynków, połamane drzewa i wzrost poziomu wód na rzekach to efekt gwałtownych burz, które przeszły w nocy z soboty na niedzielę nad Dolnym Śląskiem. W sumie strażacy musieli interweniować ok. 50 razy.
Jak poinformował PAP dyżurny z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, najmocniejsze burze przeszły na powiatami wałbrzyskim, świdnickim i kłodzkim. "W Nowej Rudzie wylał lokalny strumień Dzik, który podtopił ok. 60 okolicznych budynków. Dwie ulice w mieście ciągle pozbawione są prądu, ale wszystkie awarie są na bieżąco usuwane" - dodał dyżurny.
Wiatr w czasie nocnych burz był tak silny, że łamał drzewa. Z powodu opadów wzrósł poziom rzek, m.in. przekroczony został stan alarmowy na rzece Miedzianka w Bogatyni oraz stan ostrzegawczy na rzece Piława w okolicy Dzierżoniowa.
W sumie strażacy musieli interweniować blisko 50 razy, aby m.in. usuwać z dróg powalone konary drzew. Obecnie w regionie nie ma jednak utrudnień w ruchu.
Ostrzeżenie przed burzami obowiązuje na terenie całego województwa do godziny 12.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.
W trudnej sytuacji zwierzak może szukać u nas wsparcia - uważa behawiorystka, Sylwia Matulewska.
Carter był 39. prezydentem USA. Sprawował ten urząd w latach 1977-1981.
W Nowy Rok w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.