Powódź, która w ostatnich tygodniach dotknęła Rumunię, spowodowała straty w wysokości blisko pół miliarda euro. Poinformował o tym w niedzielę szef rządu tego kraju Emil Boc.
Podczas wideokonferencji z przedstawicielami lokalnych władz, premier Emil Boc powiedział, że nie jest to jeszcze pełen bilans strat, bo nie oszacowano ich jeszcze na 10 proc. obszarów dotkniętych przez żywioł.
Z tego, co już wiadomo, wynika, że w całym kraju woda zalała prawie 7 tysięcy domów, z których ponad tysiąc zostało na tyle uszkodzonych, że trzeba będzie je całkowicie odbudować. Szef rumuńskiego rządu potwierdził też ostatecznie, że w powodzi zginęły 23 osoby.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.