Japoński koncern Fujitsu zaprezentował we wtorek w Tokio komputery przeznaczone dla seniorów. Producent liczy na sukces podobny do tego, jaki osiągnęły w tej grupie społecznej proste telefony komórkowe, które kupiło już ponad 9 mln Japończyków.
Nowe "raku-raku pasokon" (super-łatwe komputery) mają funkcje, klawisze i menu specjalnie zaprojektowane dla osób powyżej 60. roku życia, które stanowią obecnie 30 proc. japońskiego społeczeństwa.
"Odsetek seniorów w społeczeństwie rośnie, jednak tylko 34 proc. z nich ma komputer w domu, podczas gdy u osób w przedziale wiekowym 20-59 lat odsetek ten sięga 81 proc." - zauważył przedstawiciel Fujitsu.
Komputery wyposażone są w ekran dotykowy, na którym wyświetlają się duże ikony najczęściej uruchamianych aplikacji. Myszka jest właściwie niepotrzebna - wystarczy dotknąć ekranu palcem, by uruchomić wyszukiwarkę internetową, obejrzeć zdjęcia, wysłać wiadomość czy wydrukować plik. Klawiatura jest również dużo czytelniejsza.
Podczas gdy Apple podbija japoński rynek dzięki iPadowi, komputerowi w kształcie tabliczki, Fujitsu marzy o tym, by jego nowe dziecko powtórzyło sukces tak zwanych "raku-raku phones". Są to proste telefony dla seniorów, które cieszą się ogromną popularnością; "raku-raku phone" wybrała połowa osób po sześćdziesiątce, która posługuje się telefonem komórkowym.
Aby zachęcić seniorów do zakupu komputera, Fujitsu reklamuje funkcję, za pomocą której można automatycznie przerzucić zdjęcia z "raku-raku phone" prosto do komputera.
Producent oferuje również naukę obsługi komputera w domu przez specjalnie wyszkolonych pracowników.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.