Seria potężnych eksplozji wstrząsnęła w środę kompleksem rafinerii ropy naftowej w Port Neches. Trzech pracowników zostało rannych. Zarządzono ewakuację mieszkańców czterech pobliskich miejscowości.
Pierwsza eksplozja w kompleksie rafinerii należących do TPC Group, pociągnęła za sobą następne. W budynkach znajdujących się w pobliżu rafinerii wyleciały szyby z okien. Podmuchy wyrywały z zawiasów zamknięte drzwi.
Władze hrabstwa Jefferson, na terenie którego znajdują się rafinerie, zarządziły ewakuację wszystkich mieszkańców w promieniu 6,4 km po tym jak eksplodowała jedna z wież destylacyjnych.
W pobliżu znajdują się inne zakłady chemiczne, ale nie doznały uszczerbku.
Rzecznik TPC oświadczył, że rozmiar zniszczeń będzie można ocenić dopiero po wypaleniu się przerabianej ropy. Dopiero wówczas podjęta zostanie akcja dogaszania ognia.
Nakaz ewakuacji objął ok. 60 tys. osób zamieszkałych w części Port Neches a także miejscowości Groves, Nederland i Port Arthur.
Rafinerie zajmują obszar ponad 80 hektarów i produkują, poza paliwami, także syntetyczny kauczuk, żywicę syntetyczną i dodatki do paliw. Znajdują się w południowo wschodniej części Teksasu, w odległości 145 km na wschód od Houston.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.