Wyrazy solidarności z Polską wobec wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina o przyczynach wybuchu II wojny światowej złożył ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca.
"Ukraina w ostatnich latach poznała cenę rosyjskiej propagandy, manipulacji i agresji. Próby wymazania swoich zbrodni i przerzucania win na ofiary to do dziś klasyczny schemat Kremla. Polska nie musi nic tłumaczyć, świat wie, po czyjej stronie prawda. Jesteśmy solidarni z Polską!" - napisał Deszczyca we wtorek na Twitterze.
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji negatywnie odniósł się do wrześniowej rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził pogląd, że przyczyną wybuchu wojny był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, lecz układ monachijski z 1938 r., na który powoływała się Polska wysuwając roszczenia terytorialne dotyczące Zaolzia. Putin przekonywał także, że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.