Polak po raz trzeci z rzędu stanął na podium, tym razem zajmując drugie miejsce, tylko 1,3 pkt. za Mariusem Lindvikiem.
Przed trzecim konkursem turnieju Dawid zajmował w klasyfikacji generalnej trzecie miejsce. Do lidera - Ryoyu Kobayashiego - tracił 8,5 pkt, a do wicelidera - Karla Geigera 2,2 pkt. 10,4 pkt za Kubackim po dwóch konkursach był Norweg Marius Lindvik.
W Innsbrucku warunki do skakania były bardzo trudne. W pierwszej serii słabo skoczyli zarówno Kobayashi jak i Geiger. Z kolei Kubacki i Lindvik oddali fenomenalne skoki na 133 m. O 1,3 punktowej przewadze Norwega zdecydowały noty za wiatr.
Warunki były zmienne również w drugiej serii. Tym razem świetnie skoczył Geiger, któremu z trzeciej dziesiątki udało się wskoczyć do pierwszej. Najdłuższy skok serii oddał Daniel Andre Tande, który awansował aż na trzecie miejsce i stanął na podium. Kolejny słaby skok oddał Kobayashi, co znacznie zmniejszyło jego szanse na zwycięstwo w całym turnieju.
Ostatecznie walka o triumf w konkursie w Innsbrucku rozegrała się między Kubackim i Lindvikiem. Obaj skakali w fatalnych warunkach z silnym wiatrem w plecy, obaj wylądowali na 120,5 m, otrzymując identyczne noty za styl i rekompensatę za wiatr. Wobec tego Norweg utrzymał 1,3 pkt. przewagi z pierwszej serii i wygrał drugi konkurs z rzędu. Ale to Dawid Kubacki wskoczył na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej turnieju.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.