11 lutego we Włoszech ukaże się zapis rozmowy z papieżem Franciszkiem zatytułowany "Święty Jan Paweł Wielki". Wywiad z Ojcem Świętym na temat papieża Polaka przeprowadził ksiądz Luigi Maria Epicoco.
"San Giovanni Paolo Magno" - taki tytuł widnieje na okładce zaprezentowanej w zapowiedziach wydawniczych. Zamieszczona na obwolucie fotografia przedstawia kardynała Jorge Bergoglio i Jana Pawła II w braterskim uścisku. Tom trafi do czytelników na trzy miesiące przed setną rocznicą urodzin polskiego papieża i na dwa miesiące przed 15. rocznicą jego śmierci.
Jak się zaznacza, lektura 128 stron tej rocznicowej książki pozwoli odnaleźć liczne wypowiedzi Franciszka, w których przedstawia się on jako spadkobierca nauczania papieża Wojtyły - wbrew opiniom wyrażanym przez niektóre kręgi konserwatywne, wskazującym na to, jak wiele ich dzieli i zarzucającym obecnemu biskupowi Rzymu, że odchodzi od jego dziedzictwa. Papież z Argentyny wskazuje zaś wyraźnie, że to spuścizna, której nie można zmarnować.
Autor wywiadu-rzeki, wydanego przez oficynę Edycji Świętego Pawła (Edizioni San Paolo) prowadził rozmowy z Franciszkiem od czerwca 2019 do stycznia tego roku. Ksiądz z archidiecezji L'Aquila zebrał wypowiedzi papieża na temat fundamentalnych kwestii doktryny, a także opowieści o jego relacjach z Janem Pawłem II, który mianował go biskupem w 1992 r., zaś kardynałem w 2001 roku.
39-letni ksiądz Epicoco, ogłaszając termin publikacji książki, napisał w mediach społecznościowych : "Na jej stronach papież Franciszek przedstawia relacje ze swym Wielkim Poprzednikiem i opowiada osobiste anegdoty".
Kwestie "kapłaństwa, celibatu, rodzin, współczesnych bolączek, relacji z sytuacjami kruchości są tu rozważane w sposób prosty, jasny i intensywny"- zapewnił włoski ksiądz.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.