W ciągu ostatnich 24 godzin nastąpił największy skok w rozwoju epidemii koronawirusa - oznajmił w środę dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Ghebreyesus. Poinformował, że WHO zabiega o 675 mln dol. dotacji na walkę z wirusem.
Ghebreyesus przyznał na konferencji prasowej, że suma, o jaką prosi jego organizacja jest duża, ale zastrzegł, że "jest to znacznie mniej, niż wyniósłby rachunek" za brak natychmiastowego przygotowania do walki z epidemią.
675 mln dol. ma pokryć plan działań na trzy miesiące; "60 mln dol. będzie przeznaczone na sfinansowanie operacji WHO, a reszta dotacji ma trafić do krajów, które są szczególnie zagrożone (wirusem)" - wyjaśnił szef WHO.
Poinformował też, że 80 proc. przypadków zakażenia wirusem w Chinach zarejestrowano w Hubei, czyli prowincji, w której znajduje się miasto Wuhan - epicentrum epidemii.
Liczba potwierdzonych przypadków zachorowań w Chinach wzrosła do ponad 24,3 tys., a 490 osób zmarło.
Członek specjalnego zespołu WHO zajmującego się koronawirusem John Mackenzie skrytykował wcześniej władze Chin za ich pierwszą reakcję na wybuch epidemii i nazwał ją "karygodną".
Powiedział też, że pierwsze wypadki zachorowań nie były szybko zgłaszane i dodał, że jeśli Pekin ukrywał prawdziwe dane na temat zakażeń, to należy oczekiwać, że w Chinach jest więcej chorych, niż wynosi oficjalna liczba przypadków.
WHO poinformowała też, że od 11 do 12 lutego odbędzie się spotkanie kilkuset naukowców i agencji, których zadaniem będzie ustalić najlepsze metody walki z koronawirusem za pomocą leków i szczepionek oraz sposoby diagnozowania zakażenia. Przedstawiciel organizacji przyznał jednak w rozmowie z Reuterem, że nie ma obecnie "bardzo skutecznej" metody leczenia koronawirusa.
Chińskie władze bronią swoich metod kontrolowania epidemii - powiedziała na konferencji prasowej w Pekinie rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Hua Chenying. "Strach jest gorszy niż wirus" - dodała.
Chiny pracują nad robotem, który obniży ryzyko zakażania personelu medycznego, ponieważ będzie przeprowadzał badanie gardła - podaje AP.
Również w środę brytyjscy naukowcy prowadzący prace nad szczepionką przeciw koronawirusowi poinformowali o znaczącym przełomie, dzięki któremu możliwe będzie rozpoczęcie już w przyszłym tygodniu testów na zwierzętach, a latem na ludziach. W ich ocenie szczepionka może być gotowa za kilka miesięcy.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.