Do 120 wzrosła liczba osób rannych w wypadku samolotu pasażerskiego na lotnisku im. Sabihy Gokcen w Stambule. Boeing 737 ze 177 osobami na pokładzie po wylądowaniu wpadł w poślizg i wypadł w pasa startowego, po czym pękł w dwóch miejscach.
Samolot linii Pegasus Airlines mający na pokładzie 171 pasażerów i sześciu członków załogi leciał z Izmiru. Po wylądowaniu na lotnisku w Stambule, gdzie padał ulewny deszcz, maszyna nie utrzymała kursu i wpadła w poślizg, po czym wypadła z pasa startowego.
Gubernator Stambułu Ali Yerlikaya poinformował, że hospitalizacji wymagało 120 osób, ale niemal wszyscy ranni są w stanie dobrym "z wyjątkiem jednego lub dwóch przypadków. Wyjaśnił, że do wypadku doszło około godz. 18.30, a samolot nie utrzymał się na pasie startowym z powodu złych warunków pogodowych i po opuszczeniu pasa przemieszczał się jeszcze ok. 50-60 metrów, po czym stoczył się 30-40 metrów po zboczu wzgórza, na którym usytuowane jest lotnisko.
Minister transportu Cahit Turhan w komunikacie prasowym informował, że w wypadku nikt nie zginął, a część poszkodowanych opuszczała samolot o własnych siłach. Pozostałych pasażerów wydostały z wraku służby ratunkowe, które musiały także poradzić sobie z niewielkim pożarem, który wybuchł w samolocie tuż po wypadku.
"Na pokładzie było 171 pasażerów oraz sześcioro członków załogi - potwierdził Turhan. - Zgodnie z informacjami, które otrzymaliśmy, w wyniku twardego lądowania samolot wypadł z pasa startowego i uderzył w grunt". Turecka prasa dodała, że wśród pasażerów było 12 dzieci.
Samolot po wypadnięciu z pasa startowego rozpadł się na trzy części, przy czym część przednia oderwała się całkowicie od kadłuba. W akcji ratunkowej brało udział ponad 100 oddziałów, w tym ekipy rządowej agencji ds. katastrof, straż pożarna, karetki pogotowia i policja.
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.
Zwolennicy przypisywali mu wyłącznie zalety. Przeciwnicy zarzucali zaś zdławienie demokracji.