Kurdyjscy separatyści wysadzili część irańsko-tureckiego gazociągu, zamykając tym samym dostawy surowca dla Turcji - poinformował przedstawiciel władz w tym kraju.
Gubernator prowincji Agri Ali Yerlikaya sprecyzował, że nikt nie został ranny w wybuchu, do którego doszło we wtorek. Wyciek gazu został natychmiast odcięty; obecnie trwają prace naprawcze gazociągu.
Yerlikaya nie sprecyzował, kiedy rurociąg będzie w pełni operacyjny.
Kurdyjscy rebelianci atakowali w przeszłości rurociągi niedaleko granicy z Irakiem i Iranem w ramach kampanii na rzecz uzyskania autonomii. W podobnym ataku na iracko-kurdyjski rurociąg naftowy Kirkuk-Ceyhan w południowo-wschodniej Turcji, do którego doszło 10 sierpnia, zginęły dwie osoby.
W przeszłości za podobne ataki brała odpowiedzialność zdelegalizowana w Turcji prokomunistyczna Partia Pracujących Kurdystanu (PKK), wpisana na listę organizacji terrorystycznych przez Unię Europejską i USA.
PKK dąży do utworzenia niepodległego państwa skupiającego ludność kurdyjską zamieszkałą na terytoriach Turcji, Iranu, Iraku oraz Syrii. Liczba Kurdów szacowana jest na co najmniej 30 mln ludzi.
Kirkuk-Ceyhan jest najważniejszym rurociągiem dla eksportu irackiej ropy, łączy północny Irak z tureckim portem położonym nad M. Śródziemnym.
Iran po Rosji jest drugim dostawcą gazu naturalnego do Turcji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.