Koronawirus dotarł również do krajów Afryki. Pierwszy śmiertelny przypadek odnotowano w Egipcie. Zmarły to 60 letni obywatel Niemiec, który przebywał na urlopie w Hurgadzie.
W Egipcie potwierdzono 48 przypadków koronawirusa. Do siedmiu wzrosła liczba zachorowań w RPA. To osoby, które wróciły z Włoch. Inne kraje Afryki, gdzie potwierdzono Covid-19 to Algieria (17), Senegal (4), Maroko (2), Kamerun (2), Tuneza (2), Togo (1), Nigeria (1), Kenia (1)
Przypadek Kenii opisuje szerzej w serwisie BBC, tamtejszy dziennikarz Waihiga Mwaura. Zwraca uwagę na społeczne nastroje, zauważając, iż "największym wrogiem nie jest sam wirus, ale lęki, plotki i piętnowanie”, podsycające antychińskie uprzedzenia w jego kraju.
Przykładem jest krążące niedawno w mediach społecznościowych w Kenii wideo pokazujące azjatyckiego mężczyznę i kobietę zastraszanych przez tłum w jednej z dzielnic stolicy, Nairobi.
Tłum krzyczy: „Jesteście koronawirusem, jesteście koronawirusem”. Mężczyzna stara się odpowiedzieć, ale szybko zdaje sobie sprawę z narastającej agresji i zagrożenia. Odpowiada kilkakrotnie „Nie mamy koronawirusa”. Film urywa się w połowie incydentu.
27 lutego na Facebooku pojawiła się również wiadomość, rzekomo opublikowana przez kenijskiego parlamentarzystę, wzywająca mieszkańców jego okręgu wyborczego do unikania kontaktów z obywatelami Chin. Post zawierał również treść, iż jeśli rząd nie zrobi wystarczająco, aby chronić obywateli i nie podda przymusowej kwarantannie obywateli Chińskich, wówczas mieszkańcy mają prawo do brania sprawy w swoje ręce, wraz z użyciem przemocy wobec "każdego Chińczyka w ich pobliżu".
Do wpisu odniosła się chińska ambasada postem na Twitterze, wzywając do „racjonalnego i naukowego podejścia do społeczności chińskich”, określając uwagi, które zostały zgłoszone, jako rasistowskie.
Inną formą wyrażenia antychińskich nastrojów jest porozumienie wśród niektórych kenijskich taksówkarzy, aby nie przewozić obywateli Chin.
W kontekście Kenii pożywką dla uprzedzeń są wzajemne powiązania gospodarcze Chin i Kenii, które de facto, nie mają wpływu na jakość życia przeciętnego obywatela, zwłaszcza z ubogich dzielnic Nairobi.
Narastająca frustracja wśród bezrobotnych Kenijczyków, wraz ze wzrostem liczby obywateli Chin, którzy przybywają do Kenii szukając nowych możliwości, stają się podatnym gruntem dla społecznych uprzedzeń, dla których koronawirus jest tylko punktem zapalnym.
Warte uwagi jest, iż wszystkie początkowe przypadki koronawirusa w Afryce subsaharyjskiej były związane raczej z podróżowaniem po Europie niż z Chinami. Nie odnotowano jednak podobnych antyeuropejskich komentarzy w związku z koronawirusem.
Kenia nie jest wyjątkiem wobec "wirusa uprzedzeń" - zauważa kenijski dziennikarz. Pod koniec lutego Szef Światowej Organizacji Zdrowia, Tedros Adhanom Ghebreyesus, odpowiadał na przypadki antychińskich uprzedzeń, odwołując się do historii Singapurczyka, który został pobity w Londynie "za koronawirusa"