Ważne jest abyśmy mieli „towarzyszy podróży” na drodze naszego życia chrześcijańskiego.
Syn mego kolegi z pracy miał ostatnio swoje pierwsze spotkanie z Aniołem Stróżem. Do domu zjechało się tylu gości, że ostatecznie okazało się iż kilkuletniego brzdąca nikt nie pilnował. Kiedy babcia weszła do pokoju zastała go siedzącego spokojnie – w otwartym oknie na parapecie. Przestraszonej babci uśmiechnięty maluch powiedział, że obok niego siedział Anioł Stróż i… pilnował go. Ktoś powie: dziecięca wyobraźnia, inny jednak pilniej będzie odmawiał codzienną modlitwę do Anioła Stróża.
W naszym życiu nie jesteśmy sami. Jak mówił w czasie jednej z ostatnich audiencji generalnych Benedykt XVI jest z nami wielu towarzyszy podróży. To rodzice, przyjaciele, kapłani, czy nawet przypadkowo spotkani ludzie, ale i święci. Ci ostatni często wydają nam się wyłącznie cukierkowatymi postaciami z kiczowatych obrazków bez odniesienia i jakiegokolwiek wpływu na nasze życie. Benedykt XVI zachęcał do zaprzyjaźnienia się ze świętymi. Do odkrycia swego świętego idola.
Papież mówił o swej przyjaźni ze św. Józefem, św. Benedyktem i św. Augustynem. Ja też mam swoich ulubionych świętych i nie raz już w życiu przekonałam się, że ich interwencja bywała skuteczniejsza niż mogłabym sobie to w najśmielszych marzeniach wyobrazić, a nie raz wręcz bolesna. Wiem, że skuteczność świętych nie zależy od tego czy należą do pierwszej, drugiej, czy trzeciej ligi popularności. Jan Paweł II któremu zarzucano, że „produkował świętych” mawiał, że współczesny świat potrzebuje podniesionej poprzeczki świętości stąd dawał światu kolejne wzory do naśladowania.
Wczytując się w pokiereszowane niejednokrotnie życiorysy świętych samemu łatwiej sprostać trudnym chwilom na drodze wiary. Warto pamiętać, że święci to dobrzy towarzysze drogi i dobrzy na niej przewodnicy. A każdy z nas pewnie miał sytuacje w życiu w których potrzebny był Anioł na parapecie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.