Trzeba ustalić, ilu pacjentów rzeczywiście przyjmowanych jest do szpitali, bo trzeba ratować ich życie, zapowiada wiceminister zdrowia Jakub Szulc, na którego powołuje się "Gazeta Wyborcza".
Analiza szpitalnych sprawozdań, jaką przeprowadziło kilka oddziałów NFZ ujawniła, że lekarze na większości oddziałów mają pacjentów w stanie zagrożenia życia głównie w poniedziałki i we wtorki, a także pod koniec roku.
Domniemywa się, że skoro NFZ nie chce płacić za ponadlimitowych pacjentów, lekarze starają się jak najwięcej z nich opisać jako tych, których życie było zagrożone. To szansa na wydarcie z NFZ pieniędzy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.