Biskup Tadeusz Pieronek krytykuje pomysł szefa SLD, Grzgorza Napieralskiego domagającego się wyprowadzenia religii ze szkół. Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej proponuje, by w jej miejsce wprowadzić więcej godzin informatyki.
„Lewica zawsze uderzała w te same bębenki. Robią to, ucząc się od swoich wielkich poprzedników, którzy wyprowadzali religię ze szkół i niszczyli morale polskiego społeczeństwa” – powiedział KAI bp Pieronek na temat propozycji przewodniczącego Sojuszu.
Napieralski na konferencji prasowej zorganizowanej 6 września wspólnie z lewicowym kandydatem na prezydenta Szczecina przedstawił dane o kosztach organizowania lekcji religii w szkołach. Jego zdaniem to ok. 1 mld zł.
Lider Sojuszu przekonywał, że to dużo więcej, niż gdyby zaopatrzyć uczniów w netbooki, a na miejsce religii przeniesionej do salek katechetycznych przy kościołach wprowadzić więcej godzin informatyki. Stwierdził też, że prowadzenie lekcji etyki w szkołach jest fikcją, gdyż brakuje nauczycieli i większość dzieci jest zmuszona do chodzenia na religię.
„Ja już przeżyłem kilkadziesiąt takich ataków i mam swoją ocenę takich działań. Nie boję się ich, mogę się tylko wstydzić, że w Polsce pojawiają się takie głosy po tym, co komunizm zrobił w tej sprawie i jak straszliwie ją przegrał” – skomentował bp Pieronek słowa Napieralskiego.
Zdaniem hierarchy, propozycje SLD to po raz kolejny temat zastępczy. „Tu nie chodzi o religię, ale o władzę, zawsze tak było” – stwierdził bp Pieronek.
Na pytanie czy katolicy, którzy posyłają swoje dzieci na lekcje religii, powinni reagować na podobne propozycje SLD, biskup odparł: „Są na tyle mądrzy, że sobie dadzą radę z taką paplaniną”.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.