Około 11 tys. pasażerów obsłużył w weekend Port Lotniczy im. Reymonta w Łodzi, po raz drugi przejmując część lotów z remontowanego lotniska Chopina w Warszawie.
Od piątku wieczorem łódzkie lotnisko obsłużyło w sumie 48 rejsów, w tym 31 przejętych ze stolicy i niemal trzykrotnie więcej pasażerów niż w normalne weekendy.
W poprzedni weekend łódzki port obsłużył ponad 70 rejsów, w tym ponad 50 z Okęcia, a przez lotnisko przewinęło się wówczas ponad 19 tys. osób.
Jak poinformowała w niedzielę po południu PAP rzeczniczka lotniska Katarzyna Dobrowolska, podobnie jak przed tygodniem, lotnisko funkcjonowało sprawnie i większość lotów przebiegła zgodnie z planem.
Z powodu trudnych warunków atmosferycznych poważnie opóźniony był niedzielny czarter do Palermo. "Samolot z Gdańska, który miał wylądować o godz. 1 w nocy, nie mógł wylądować z powodu mgły" - powiedziała Dobrowolska. Pasażerowie czekający na ten rejs otrzymali ciepły posiłek i odlecieli o godz 10.30.
Na łódzkim lotnisku w sobotę po południu lądował samolot z prezydentem Bronisławem Komorowskim, który wrócił do kraju z podróży na Łotwę. Po krótkim spotkaniu z przedstawicielami Portu prezydent pojechał limuzyną do stolicy. Tego samego dnia z lotniska odlecieli również siatkarze PGE Skry Bełchatów.
Do Łodzi, na trzy weekendy września, przeniosły się regularne linie Wizz Air i Norwegian Air Shuttle oraz czarterowe LOT Charters, Air Italy Polska, Travel Service, Eurocypria i Small Planet. W związku ze zwiększonym ruchem, ponieważ terminal na łódzkim lotnisku może pomieścić maksymalnie 500 osób, dla pasażerów ustawiono dodatkowo namioty, w których jest tymczasowa poczekalnia i punkt gastronomiczny; do terminalu prowadzi też zadaszony tunel. Namioty są ogrzewane.
Ponad dwukrotnie zwiększono liczbę miejsc parkingowych, a ruchem wokół lotniska kieruje policja oraz patrole straży miejskiej. Więcej jest też funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Łódzkie lotnisko dodatkowe loty będzie obsługiwać jeszcze w dniach 17-19 września, ale będzie ich mniej niż w dwa poprzednie weekendy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.